Pov Ethan
Weszliśmy do salonu fryzjerskiego. Na sofie siedział już ten mały gnojek i muszę powiedzieć, że zarąbiście wygląda, w tych włosach. Przy skórze głowy Jane mu zrobiła szare włosy, a reszta jest, w kolorze białym. Muszę się zastanowić nad zafarbowaniem włosów...
Naomi poszła zapłacić koleżance, a ja miałem z chłopakiem iść do auta.
- Pasują Ci młody - powiedziałem wsiadając do auta. Chłopak się uśmiechnął i powiedział ciche "dzięki".
- Jedziemy jeszcze zrobić kolczyki - powiedziała Naomi wsiadając do auta.
- Jak to kolczyki? - spytałem.
- Zrobię sobie, w wardze kolczyk, a Jason jak będzie chciał to też może sobie zrobić - wytłumaczyła. Naomi Emily Clifford, jesteś niepoważna.
- On dopiero szesnastkę zaczął - próbowałem przemówić jej do rozumu.
- Ty już, w wieku szesnastu lat zabijałeś, więc stól dziób Brooke - powiedział Jason. Zabiję kiedyś gówniarza.
Odkąd z nami mieszka atmosfera jest... lepsza. Więcej się uśmiechamy i wygłupiamy. Podoba mi się to. Polubiłem chłopaka, ale wkurza mnie i to często. Bardzo często się wyzywamy, albo bijemy. Oczywiście dla zabawy, ale sam się zaczyna!
- Wysadź mnie tu - powiedziałem wskazując miejsce gdzie Naomi mogłaby zaparkować. Dziewczyna popatrzyła na mnie jak na nienormalnego.
- Po co chcesz tu wysiadać? - spytała parkując i zatrzaskując zamki, w drzwiach. Spryciara.
- Do Max'a chcę zajść - powiedziałem.
- A tak na serio? - spytała patrząc na mnie. Z jej oczu mogłem wyczytać tylko jedno. Nie wywiniesz się stary.
- Mam misję z Max'em. Pasuje?
- Pasuje - otworzyła zamki - Masz uważać cokolwiek robicie i gdziekolwiek idziecie.
- Jasne - zamknąłem drzwi samochodu i stanąłem na chodniku. Odjechała wężykiem*
Poszedłem do domu Max'a, który był ulicę dalej. Wszedłem do domu przyjaciela nie pukając.
- Oczywiście, możesz wejść - powiedział sarkastycznie Max.
- Jak mi brakowało Ciebie i Twojego sarkazmu - przywitaliśmy się uściskiem dłoni.
- Przejdźmy do rzeczy - powiedział wciskając niebieski guzik, który był ukryty za szafą.
Ściana na przeciwko nas się rozsunęła i zobaczyłem pełno broni, granatów, a także broni białej. Były tam też kamizelki kuloodporne, paski, które przypina się aby schować broń i najlepsze... biały przycisk. Max lubi zaskakiwać, a jeżeli zobaczę u niego, w domu jakiś przycisk to, to musi być coś zajebistego. Wszystko to oświetlały niebieskie wbudowane światła, które zapaliły się, w momencie gdy ściana się rozsunęła.
- Stary kiedy Ty to...
- Nie pytaj, tylko bierz co potrzeba - powiedział podchodząc i wziął kamizelkę.
Gdy mieliśmy już kamizelki broń i kamizelki na sobidle, wyszłem na zewnątrz, a Max za mną.
- Czym chcesz jechać? - spytał chłopak nie widząc żadnego auta.
- Kurwa mać, zapomniałem, że miałem tu autem przyjechać - walnąłem się z otwartej ręki, w czoło.
- Chodź - wszedł do domu i podbiegł do ściany z bronią. Wcisnął biały przycisk.
CZYTASZ
Aby było tak jak dawniej #2
FanfictionAby było tak jak dawniej - to druga część ,,Mój Łobuz"! Nowe wyzwania, Nowe przyjaźnie, Nowe miłości, Zmiany.