35

1.1K 43 2
                                    

Do domu przyszłam o 22:00. Chłopaki nie dawno przyjechali z koncertu.

Od kiedy weszłam do pokoju Calum patrzył się na mnie jak na osobę z poważnymi problemami z głową.

To chyba nic dziwnego jeżeli z nerwów chodzę w tą i spowrotem. Nie mogę usiedzieć na miejscu.

Martwię się o tą głupią sukę. Co ona sobie myślała?! Nie wiem gdzie jest, nie wiem z kim jest.

- Wytłumaczysz mi czemu nie możesz usiedzieć na miejscu? - spytał Calum przeglądając telefon. Stanęłam w miejscu.

Co mam mu powiedzieć?

- Wolę nie. - powiedziałam i zaczęłam myśleć nad tym co mogę w danej chwili zrobić. Tracę zmysły.

- Dlaczego nie wróciłaś z Lili? - spytał po chwili.

- Bo ta głupia brunetka poszła z jakimś gościem, a mi kazała się po prostu odpieprzyć. - wybuchnęłam. Musiałam to komuś powiedzieć.

Calum zrobił wielkie oczy.

- To dlaczego Ty do niej do kurwy nie dzwonisz?! - krzyknął zmartwiony i wkurwiony.

Wziął telefon i zadzwonił do brunetki.

- Hej kocie... Przestań... Wracaj do domu... Musisz... Tak boję się o Ciebie. - odchylił telefon od ucha i popatrzył na niego. Później urządzenie znalazło się na podłodze. Rozbite, ponieważ miało wypadek ze ścianą.

Chłopak położył się na łóżku i obrócił się tyłem. Obawiam się najgorszego...

- Caluś ciastku? - spytałam, a chłopak obrócił się do mnie siadając.

- Odwal się dobra?

Na te słowa po prostu wyszłam z pokoju i skierowałam się do pokoju brata i reszty debilizmów.

- Słuchajcie. - popatrzyłam na nich. - Gówno mnie to obchodzi, że Luke jest w bokserkach, a Camil leży dwa łóżka dalej w szlafroku obok Mike'a. Lili zaginęła, pokłóciła się ze mną - łza spłynęł mi po policzku. - a Calum kazał mi się odwalić po rozmowie z nią. Prawie płakał.

- Jak to zaginęła? - spytał zdziwiony Luke wstając z łóżka i patrząc się na mnie z obawą.

- Powiedziała, że zrywa ze mną. - usłyszałam Calum'a za sobą. Obróciłam się.

- Ja... To nie podobne do Lili!

- Musimy coś z tym zrobić. - powiedział Mike.

- Ostatnio zostawiłeś mnie na pieprzonej stacji benzynowej, więc lepiej siedź na dupie. - warknęłam.

- Nie czas na sprzeczki. - powiedział Luke. - Zadzwoń do niej.

Bez słowa wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do przyjaciółki.

- Wyrwę jej flaki. - powiedziałam wściekła i zapłakana gdy po trzech sygnałach nie odbierała.

Luke podszedł do mnie i przytulił mnie.

Nie wiem co ta dziewczyna robi. Co jej strzeliło do głowy?

***

- Idź spać. Zjadłaś już ze trzy tabletki przeciwbólowe. - powiedział Luke.

Płakałam za dziewczyną całe 4 godziny. Dalej nie ma.

- Nie mogę tak... - powiedziałam i wstałam. - Nie mogę bezczynnie siedzieć i czekać na nią.

- Rano pójdziemy na policję, sami ją zaczniemy szukać. Będzie... - zaciął się, ponieważ do pokoju weszła Lili.

- Dzień dobry... - mówiła upita.

- Ty suko. Jak mogłaś! - powiedziałam szlochając i podbiegłam do przyjaciółki aby ją przytulić. - Poszłaś z tym kolesiem, a teraz przyszłaś schlana w trzy dupy. Martwiłam się!

- Stara, ja tu się rozchodzę, a Ty mi o dupach pierdolisz. - powiedziała patrząc na mnie pijanym wzrokiem.

- Połóżmy ją na moim łóżku, a my chodźmy do Calum'a. - zdecydował Luke.

***

- Przysięgam, że jak jutro wstanę nie będę się do niej odzywać. - stwierdziłam leżąc z Luke'iem na łyżeczki w moim pokoju.

- Naomi jestem zmęczony. Przestań się wiercić i idź spać. - powiedział wtulając się we mnie, albo raczej mnie obtulając.

- Ta, dobranoc. - powiedziałam i po chwili odpłynęłam razem z chłopakiem.

-----------

Kłótnia Lili i Naomi, Lili zrywa z Calum'em?

Ciekawe jak to się potoczy...

Co do waszych komentarzy o tym aby Naomi odwdzięczyła się Mike'owi... Spokojnie. To nadejdzie. 😂

Mam dzisiaj ważny test z Chemii, trzymajcie kciuki 😌

Aby było tak jak dawniej #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz