Jestem smutna, wkurwiona i rozpadam się od środka, a to wszystko dlatego, że Sremmings znalazł sobie dziewczynę. Niby już mi nie zależy, udaję twardą, ale tak naprawdę... Tęsknie, tesknie cholernie bardzo. Za bratem, za Luke'iem, za Calum'em, który był dla mnie jak brat, za Ash'em, który zawsze mnie rozbawiał, za Lili, która pomagała mi, w trudnych chwilach i za Camil, i Seleną, które zdąrzyłam poznać i polubić.
- Naomi, co jest? - spytał Jason. Chyba zauważył, że jestem smutna.
Podałam chłopakowi telefon. Przeczytał i spojrzał na mnie. Patrzył na mnie wzrokiem "Współczuję Ci". Rozumiał mnie. Nagle zaczął coś pisać. Mam wyjebane na Luke'a, więc może napisać co chce.
Oddał mi telefon. Spojrzałam na to, co napisał.Ja: Super! Przyjadę z moim chłopakiem 😘 Pewnie będziesz chciał go poznać. Jest zajebistym facetem, a brata dawno nie widziałam ❤
- Kocham Cię Jason - powiedziałam do chłopaka, a chłopak przytulił mnie.
- Trzeba Ci znaleźć chłopaka - zaśmiał się odsuwając się i założył rękę na moje ramiona.
- Nie pojadę tam - powiedziałam.
- Stara, musisz! Jak zobaczy Cię z chłopakiem to będzie go zżerać z zazdrości - powiedział patrząc na mnie jak na wariatkę. Myśli, że to super pomysł.
- Chcesz żebym poszła tam z kimś, kto dobrze uda mojego chłopaka? - spytałam kładąc głowę na jego kolana.
- Tak - powiedział krótko i popatrzył się na Zack'a - Zack uda Twojego chłopaka.
- Popierdoliło Cię młody - prychnął Zack.
- Możliwe - zaśmiał się - To tylko dzień lub dwa - namawiał go.
- Nadal myślę, że jesteś jakiś niedojebany - powiedział Zack grając na telefonie.
- Też możliwe. Zrób to dla Naomi! Popatrz na nią - skierował palec wskazujący na moją głowę, która była na jego kolanach.
- Spójrz na mnie - zaśmiałam się.
Zack popatrzył się na nas jak na dzieci, które uciekły z psychiatryka, a my zaczęliśmy robić miny słodkich psiaków.
- No weźcie - powiedział Zack. On uwielbia psy, a my dobrze o tym wiemy - Kurwa mać!
- Kocham Cię Zack! - krzyknął uradowany Jason.
- Bez takich. Gejem jeszcze nie jestem - powiedział Zack unosząc ręce do góry.
- Jeszcze - Jason zrobił minę pedofila.
- O nieee - zaczęłam się śmiać jak głupia.
- Masz mnie na max na trzy dni - powiedział Zack, a drzwi domu trzasnęły.
- Ethan?! - krzyknęłam, a Jason złapał się za uszy.
- Babo, nie tak głośno - powiedział chłopak, a do salonu wszedł Ethan.
- Przyzwyczajaj się - powiedział zdyszany Ethan.
- Co Ty taki zmęczony? - spytałam i dostałam nowego sms-a.
Lukey: Widzimy się jutro o 14:00 :)
- Zastawiłaś autem wjazd głupia pało - powiedział, a ja zaczęłam się śmiać - Musiałem zaparkować pól kilometra dalej, a że bałem się o Ciebie to biegłem.
Jason uśmiechnął się jak głupi i popatrzył na Ethan'a, a Ethan wystawił mu środkowego palca. O co chodzi?
- Zack, jutro o 14:00 jedziemy jako para do mojego brata - powiadomiłam chłopaka.
CZYTASZ
Aby było tak jak dawniej #2
Fiksi PenggemarAby było tak jak dawniej - to druga część ,,Mój Łobuz"! Nowe wyzwania, Nowe przyjaźnie, Nowe miłości, Zmiany.