*14*

172 5 2
                                    

Szedłem naprawdę szybko, bo już po pięciu minutach byłem na miejscu. Chwytając drzwi wziąłem głęboki oddech i wszedłem do środka. Kurwa zgubiłem się chyba!!! Chuj... Telefon do przyjaciela...

1 sygnał
2 sygnał

Odebrał!

- No gdzie ty w końcu jesteś?! - noo... Pierwsze słowa już mamy zaliczone...

- Mi ciebie też miło słyszeć... - odezwałem się poirytowany.

- No, dobra fajnie! - on nie raz mówi tak szybko, że nie idzie go zrozumieć... I teraz tak właśnie jest... - To gdzie jesteś?!

- Yyy... W szkole...

- No to po co dzwonisz?!

- Bo... Mam mały problem...

- Jaki?! Zlałeś się?! Niestety nie mam nic na przebrania.

- Kurwa...! Charls ty pojebusie! Nie nie zlałem się!

- Too...

- Zgubiłem się

- CO?! - krzyknął i zaczął się nieopanowanie śmiać.Taak... Nic nowego... Jak zawsze zrobiłem z siebie Cepa nad cepami!

- To co słyszałeś...! - z każdym zdaniem jestem coraz bardziej wkurwony.

- Dobra... gdzie jesteś?

- Skąd ja mam to wiedzieć?! Nie wiem... Obok mnie są damski toalety...

- Mhm... Okej... To idź w prawo... - wykonałem jego polecenie bez protestów i stanąłem przed wielkimi drzwiami prowadzącymi (chyba) do sali gimnastycznej.

Wszedłem w głąb sali i pierwsze co widzę to... Jessika?! I w dodatku ona TAŃCZY?! No, ale muszę przyznać... Jest nie zła...!!! Stoję tak jak jakiś niedorozwój i z wielkimi oczami gapie się na to co ona wyprawia na parkiecie (media~załóżmy że ta dziewczyna to nasza Jessi). Nagle do mnie podszedł Charlie całkiem rozbawiony.

- Bo zeza dostaniesz...! - szepnął mi do ucha jak już mówiłem bardzo rozbawiony. Dzięki temu wyrwał mnie z "transu" i się opanowałem. Weszliśmy na trybuny i w ty samym czasie Jessi skończyła swoje "cuda na parkiecie". Kiedy muzyka ucichła i szesnastolatka podniosła na nas wzrok oniemiała. Na jej twarzy malowało się ogromne zaskoczenie, a oczy niedługo by jej wyszły z oczodołów.

- Co ty tu robisz?! - spytała całkiem zdezorientowana.

- Zaraz... To wy się znacie?! - wtrącił zaskoczony Charlie.

- Taa... Mieszkam z nią... - wyjaśniłem spokojnie.


Polsacik!

Hej wam!!! Jednak dałam radę napisać jeszcze jeden rozdział, ale w zamian oczekuję dużo gwiazdek i komentarzy... Do następnego!

Żegnam!


Fucking Bastard [L.D]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz