*8*

200 7 0
                                    

"- Yyyyy... Hejka! Długo tak na mnie spoglądasz?"


Szesnastolatka nie spodziewanie szybko wyskoczyła z łóżka i i spojrzała się na mnie rozbawiona:

- To nie jest teraz istotne... Lepiej powiedz co ci się takiego śniło, że aż spadłaś na podłogę, co? - nie jestem pewna czy na pewno powinnam jej ten powalony sen opowiadać... Jeszcze uzna mnie za jakąś niedorozwiniętą szprotkę i na prawdę będzie nie przyjemnie... A dobra, co mi tam...?! Najwyżej się będzie ze mnie chichrać w niebo głosy.

- A nic takiego... - a jednak się z nią trochę podroczę.

- Nie no, powiedz... Co ci szkodzi...? Chyba mi ufasz, prawda? - przymrużyła zabawnie oczy.

- Nie, bo... - nie dokończyłam, bo do drzwi pokoju ktoś zapukał.

- PROSZĘ! - wrzasnęłyśmy równocześnie.

Kiedy nasze wrota do pokoju [ :) ] się otwarły do pokoju wparował poddenerwowany Leo. Od razu swoją całą uwagą skupił na swojej siostrze. Gdy tak na nią patrzył zlustrowałam go całego (od stóp do głów) wzrokiem. Nagle spostrzegłam w jego prawej ręce... Patelnię? Chyba chciał coś usmażyć i w pośpiech zapomniał zastawić patelnię na dole. Kiedy tak rozmyślałam nad możliwymi opcjami, które mogłyby wytłumaczyć dlaczego siedemnastolatek wbiegł sobie od tak do naszego królestwa z patelnią nawet nie zauważyłam kiedy się zaczął dialog:

- Cześć siostro! - powiedział to niezwykle spokojnie.

- Yyyyy... Czego? - ojej chyba nasza Hope się lekko zaniepokoiła.

- Ja? - zaczyna mnie delikatnie mówiąc WKURWIAĆ.

- Nie kurwa, ksiądz! - tym razem ja się odezwałam a uwaga chłopaka z zaskoczeniem spadła na mnie. Chyba dopiero teraz zauważył moją obecność... Brawo on!

- O cześć, Jessi nie zauważyłam cię! - boże... Ten jego wewnętrzny spokój już mnie irytuje!

- Dobra mów co chcesz i spadaj. - tym razem to była jego siostro. Mówiła to o wiele spokojniej niż ja... Najwyraźniej ma dosyć wytrzymałą cierpliwość na swojego starszego brata...

- Dobra jak tam sobie chcesz... - powiedział to obojętnie i nastała denerwująca mnie cisza. W sumie to wszystko mnie dzisiaj denerwuje... Ciekawe dlaczego...? Po długiej ciszy w końcu wybuchł - Gdzie ty się do kurwy nędzy szlajałaś w nocy?!?! - wytrzeszczyłam oczy z zaskoczenia - Jak chcesz to wracaj sobie o której chcesz, ale chociaż napisz SMS'a,  że jesteś... gdzieś tam. - teraz trochę ochłoną, ale nadal darł papę. Ni  stąd, ni  z owąd pojawiła się babcia. Zaczęła karcić bruneta za darcie mordy i niespodziewanie wyrwała ową patelnie z jego ręki i zaczęła go lać nią (media), a on zaczął spierdalać i babcia za nim... Wyglądało to komicznie... Razem z szesnastolatką wybuchnęliśmy śmiechem.

*Leo*

Cholera! Chciałem tylko ogarnąć Hope, a babcia zaczęła mnie gonić z patelnią....! Co za pojebany świat! Martwię się o nią... W końcu jest moją młodszą siostrą, a w dodatku jedyną siostrą... Z jednej strony wiem, że całe wieczory przesiaduje u swojego chłopaka... A dobra co się stało to się nie odstanie...

Hejka wszystkim! Raczej nie mam nic do powiedzenia oprócz: JAK SIĘ KOMUŚ ROZDZIAŁ PODOBAŁ TO NIE POGARDZĘ GWIAZDKAMI I KOMENTARZAMI!

Żegnam! <3

Fucking Bastard [L.D]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz