Pierwsze lata swojego dzieciństwa spędzała w małej wiosce, skąd wyjechała z rodzicami w wieku 11 lat. Jej ulubionym zajęciem dnia było słuchanie, jak matka jej czytała. Na początku były to książeczki dla dzieci i baśnie, z czasem zaczęła słuchać, jak matka czytała książki, wybrane dla siebie. Zazwyczaj były one o zakazanej bądź nieodwzajemnionej miłości, o podążaniu za ukochanym gdziekolwiek pójdzie i cokolwiek zrobi. Dla Sophie opowieści tego typu wydawały się banalne i głupie. Książeczki o głupcach żyjących w ich małym głupim świecie. Nigdy jednak nie przerywała mamie, zazwyczaj siadywała na brzegu łóżka i słuchała, jak kobieta czyta. Kochała te momenty, bo była wtedy z mamą.
Teraz po zastanowieniu do Sophie dotarło, że sama jest głupcem. Głupcem zakochanym w najlepszej przyjaciółce. W każdej z tych książek opisywano miłość do wnętrza, a także wyglądu. Sophie jednak nie miała pojęcia, jak wygląda Kira.
-Hej Sophie!- powiedział idealnie znany jej głos, a po chwili poczuła oplatające ją ramiona i rozpoznała znany zapach perfum.
-Hej Kira- powiedziała, cicho chichocząc w ramię przyjaciółki.
-Mam nadzieję, że się nudzisz, bo zabieram Cię na przejażdżkę!- powiedziała podekscytowana dziewczyna.
-Przejażdżkę?
-Tak, moim rowerem w końcu jest wiosna i nie można marnować tak pięknych sobotnich dni w domu!
-Okej, pozwól mi tylko się przebrać.
Po paru minutach jazdy na bagażniku Sophie poczuła, że Kira zwalnia, po czym całkowicie zatrzymuje rower.
-Jesteśmy na miejscu- powiedziała prawie szeptem, pomagając dziewczynie zejść z roweru.
-Gdzie jesteśmy?
-Oj po prostu daj mi rękę i chodź- powiedziała, ciągnąc dziewczynę za sobą. Po chwili Sophie poczuła, że brunetka się zatrzymuje.
-Już jesteśmy?
-Tak...mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko siedzeniu na trawie, ale zapomniałam kocu.
-Oj nie marudź- mruknęła brunetka, siadając na trawie i odchylając twarz do słońca.
-Więc....chcesz wiedzieć, gdzie jesteśmy?- zapytała, cicho chichocząc czarnowłosa.
-Tak, tak, tak, tak...
-Okej, okej przestań być podekscytowana jak pięciolatek z lizaka i słuchaj patafianie.
-Oj! Zamknij się i mów.
-Więc jesteśmy na łące, którą wokół otaczają drzewa, przed nami jest małe jeziorko i....to chyba wszystko.
-Dobrze, a mogę poznać powód tej wycieczki, bo podejrzewam, że jest- powiedziała brunetka, opierając głowę na ramieniu przyjaciółki.
-Więc...czy pamiętasz o tym kursie fotografii, o którym Ci już kiedyś mówiłam?
-O tym, na który chciałaś się zapisać?
-Tak o tym.- odpowiedziała nastolatka, spoglądając ukradkiem na niższą dziewczynę, po chwili dodając.
-I pamiętasz, co mi wtedy powiedziałaś?
-Że masz się zgłosić! Zgłosiłaś się? Powiedz, że tak!
-Tak.
-I co?!
-Przyjęli mnie!- krzyknęła, nastolatka przytulając do siebie dziewczynę.
-tak się cieszę!
-Jest tylko jedna rzecz...-powiedział niepewnie Kira.
-Tak?
-Wszyscy grupy mają dostarczyć nie tylko zdjęcie krajobrazu, ale także osoby.-powiedziała prawie szeptem, a po chwili oddechu dodała.
-Dlatego...chciałam Cię zapytać....czyzotanieszmodelkądomojegozdjęcia
-Co Kira wybacz, ale nie zrozumiałam, powtórzy wyraźniej.
-Zapytałam, Czy...zostaniesz....modelką...do...mojego zdjęcia. Oczywiście nie musisz się zgadzać!
-Kira, oczywiście, że Ci pomogę!
-Naprawdę?
-Naprawdę.-odpowiedziała, wtulając się w ramię przyjaciółki.
Oto rozdział 16, którym jestem totalnie załamana i chętnie bym go nie publikowała, ale jest bardzo ważnym wyjaśnieniem nadchodzących zdarzeń np. sesji zdjęciowe, która pojawi się w przyszłym rozdziale. Smuci mnie też brak czasu, na pisanie doświadczam, a także częsty brak weny. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i że macie się dobrze. Serdecznie was wszystkich pozdrawiam <3.
CZYTASZ
W jej oczach.
Roman pour AdolescentsUwierzysz w prawdziwą miłość? Sophie jest niewidoma od dziecka, może powiedzieć że żyje w świecie ciemności i dźwięków. Kocha muzykę i pływanie. Chociaż mamy XXI wiek, dla uczniów jej klasy jest tylko kaleką. Po jej stronie stoi tylko Marcus, chłop...