Rano gdy się obudziłam Magda nadal spała, więc nie chcąc budzić siostry wstałam najciszej jak się dało. Wychodząc z pokoju usłyszałam jej zaspany głos, ale od razu ją uciszyłam i kazałam spać jej dalej. Schodząc na dół do kuchni zauważyłam moich rodziców pijących kawę, więc postanowiłam się dołączyć. Po wypiciu kawy z moimi rodzicielami wstałam i zrobiłam sobie i Magdzie śniadanie. Swoją porcję zjadłam na dole, a jej wzięłam ze sobą na górę gdzie młoda jeszcze spała, przynajmniej tak myślałam. Wchodząc do pokoju zastałam Madzie leżącą z moim telefonem i słuchawkami. Znała moje hasło dlatego bez żadnego problemu odblokowała użądzenie.
-Witaj młoda. - przywitałam ją żartobliwie.
- Witaj stara. - odpowiedziała równie żartobliwie.
- Przyniosłam Ci śniadanie. - powiedziałam lekko się usmiechając.
- Iza jak ja Cię kocham siostrzyczko. - zaczęła się lekko podlizywać co mnie mocno rozbawiło.
- Proszę, smacznego. Co słuchasz? - zapytałam wzkazując na mój telefon w jej dłoniach.
- Dziękuję. "You", powiem Ci, że ta piosenka jest mega. Od razu się uśmiechnęłam, jest taka pozytywna. - odpowiedziała z wielkim uśmiechem.
*Piosenka niestety się usunęła😔*
Gdy Magda zjadła śniadanie odniosła talerz i kubek po herbacie do kuchni, przywitała się z rodzicami i przez dłuższą chwile nie wracała na górę. Postanowiłam przejrzeć moje social media. Na facebook'u nic ciekawego, na instagramie spędziłam jakieś 10 minut sporo się na nim dzieje i na snapchacie tak samo. Kończąc tą czynność do mojego pokoju weszła Magda, tylko teraz była przebrana w leginsy i crop top oraz uczesana w wysokiego kucyka.
- Też byś coś z sobą zrobiła bo chyba nie zamierzasz siedzieć całą sobote w piżamach. - skierowa swoje słowa do mojej osoby.
- Na razie takie są moje plany na dzisiaj - radośnie się roześmiałam, a po chwili słyszałam również śmiech Magdy.
Nasze śmiechy przerwał nam mój dzwoniący telefon. Gdy spojrzałam na wyświetlacz pokazał się numer nieznany, odebrałam.
-Tak słucham?
- Hej Izabella, tu Luke. - po tych słowach uśmiechnęłam się do telefonu, a Magda zaczęła się głupkowato uśmiechać.
- Hej Luke. - przywitałam się radośnie. - co tam u Ciebie?
- Nic ciekawego a u Ciebie?
- U mnie to samo, a skąd masz mój numer?
- Dostałem go od Ellany, nie bądź na nią zła bo nie chciała mi go podać, ale ją wybłagałem. - roześmiał się do komurki, a ja się zarumieniłam.
-Co porabiasz? - zapytałam żeby nie powstała niekomfortowa cisza.
-Zastanawiam się czy masz jakieś plany na dzisiaj.
- Jak narazie żadnych planów na ten słoneczny dzień nie mam. - po chwili dodałam - czyli już rozwiązałam Twoje zastanowienia - lekko się roześmiałam, a on zrobił to razem ze mną.
- To w takim razie już masz.
- Tak? A jakie? - zapytałam uśmiechnięta. Fakt ten uśmiech widziała tylko Magda, która nadal znajdowała się w moim pokoju.
- Przyjdę po Ciebie za godzinę. Bądź gotowa. W takim razie dozobaczenia.
- Do zobaczenia. - odpowiedziałam i się rozłączyłam.
Po rozłączeniu zaczęłam się zastanawiać co mam ubrać. Ten podstawowy problem każdej dziewczyny. Postawiłam na swobode, więc ubrałam krótkie, czarne spodenki z wysokim stanem, białą koszulke na krótki rękaw i białe adidasy superstar. Gdy byłam już ubrana, pomalowałam rzęsy i usta beżową pomadką. Nim się obejrzałam minęła godzina i usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam szybko na dół oświadczając mamie, że wychodzę. Otworzyłam dzwi i ujrzałam przystojnego blondyna, który mnie przytulił i wyszliśmy.
----------------------------------------------------------- No i pojawił się już czwarty rozdział. Bardzo dobrze mi się pisze i mam nadzieję, że wam również się podoba. Do następnego✨❤
CZYTASZ
True Life
Short StoryOna -> Izabella 15 lat Oni -> Luke 15 lat -> Eric 16 lat Czy wspomnienia i brak młodszego brata zmienią przyszłość Izabelli? Czy przeprowadzka i nowa szkoła pomogą Jej w zapomnieniu wszystkich błędów? Jak będzie się toczyło życie bardzo wrażl...