#1 Koniec wakacji

2K 105 6
                                    



Emma

Resztę wakacji spędziłam w towarzystwie Harry'ego i jego kumpli. Wiecie, że pierwszy raz cieszę się z powrotu do szkoły? Pewnie zastanawiacie się czy umiem hiszpański tak umiem. Znam go płynnie, ponieważ od małego się go uczę. Dzisiaj miał być mój pierwszy dzień w nowej szkole. Rozpoczęcie roku było wczoraj ale ja nie miałam iść nie wiem czemu. No ale w każdym bądź razie dzisiaj jest mój pierwszy dzień. Założyłam na siebie to:

I udałam się na dół do Harry'ego, który miał mnie zawieść do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I udałam się na dół do Harry'ego, który miał mnie zawieść do szkoły.

- Jestem gotowa możemy jechać - powiedziałam do niego pakując wodę do torby.

- Idź już do samochodu zaraz będę - odpowiedział dając mi kluczyki. Wyszłam z domu i podeszłam do samochodu do którego wsiadłam. Zapięłam pas i czekałam aż Harry przyjdzie. Chwilę później zajął miejsce kierowcy i zawiózł mnie do szkoły. Zaparkował na parkingu i udał się razem ze mną do mojej nowej szkoły. Musiał mi pokazać parę rzeczy. Gdy weszliśmy do szkoły wszyscy mieli wzrok na mnie. Harry witał się z ludźmi a laskom puszczał oczko mało co nie zemdlały. W sumie nie dziwię się. Mój brat jest na prawdę przystojny. Pokazał mi gdzie jest moja szafka, sekretariat i również moją wychowawczyni, która uczyła matematyki. Zadzwonił dzwonek, Harry opuścił szkołę a ja razem z wychowawczynią weszłam do klasy.

- Witam was wszystkich to jest Emma wasza nowa koleżanka - powiedziała pani wskazując na mnie ręką. - Emmo usiądź koło Dominic'a.

Udałam się w stronę ławki, w której miałam zasiąść.

- Cześć - powiedział Dominic uśmiechając się do mnie.

- No hej - odpowiedziałam oddając mu uśmiech.

- Dzisiaj wyjątkowo nie będzie matematyki tylko godzina wychowawcza. Poznamy trochę Emmę. Chodź tu na środek - powiedziała p. Davis

Wyszłam na środek i nie wiedziałam od czego zacząć. Moja klasa była dość duża bo były w niej aż 32 osoby.

- No to może Jessica zadaj jakieś pytanie Emmie - wskazała pani ręką dziewczynę.

- Skąd pochodzisz? - spytała posyłając mi uśmiech.

- Z Sydney - odpowiedzialam oddając jej uśmiech.

- Kto następny? - spytała pani klasę.

I tak właśnie minęła mi lekcja godziny wychowawczej, oni zadawali mi pytania a ja im odpowiadałam. Wyszłam z klasy i od razu Jess do mnie podeszła pytając czy idę z nimi do stołówki. Zgodziłam się.

- Hej wszystkim - powiedziałam siadając koło Jess.

- Hej - odpowiedzieli mi wszyscy. Poznałam już ich w klasie. Przy stole siedziałam z Jess, Jennifer, Dominic'em i Damianem. Myślę, że się polubimy.

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim. Zaufaliśmy sobie. Nagle do stołówki weszło 6 osób. Jakieś cztery puste i wytapetowane laski i dwóch chłopaków.

- Kim oni są? - spytałam reszty.

- Uważają się za najlepszych w szkole, są taką jakby '' Elitą '' - odpowiedział mi Damian.

Posiedzieliśmy chwilę jeszcze na stołówce i poszliśmy w stronę klasy gdzie miała być biologia. Przez cały czas czułam na sobie wzrok jednego z tych chłopaków z tej całej ELITY. Olałam to. Weszliśmy do klasy. Ustaliliśmy, że na każdej lekcji będę siedzieć z Dominic'em bo on jedyny siedzi sam na każdych lekcjach. I tak właśnie minął mi pierwszy dzień. Nauczyciele zadali nam dużo pracy domowej i parę zapowiedziała kartkówki jutro. Zajebiście. Wychodziłam już ze szkoły gdy nagle podbiegł do mnie Damian.

- Podwieźć cię? - spytał się posyłając mi uśmiech.

- Jeśli możesz - odpowiedziałam oddając mu uśmiech. Zajęłam miejsce pasażera i pojechaliśmy w stronę mojego domu. Pożegnałam się z nim buziakiem w policzek i poszłam do domu. Weszłam do środka i zauważyłam kolegów Harry'ego.

- Siemka - przywitałam się z nimi.

- Siema siema - odpowiedzieli chórem. Weszłam po schodach na górę do swojego pokoju. Odłożyłam torbę i usiadłam na łóżko. Po przyjmowałam moich nowych przyjaciół na facebook'u i odczytałam wiadomości.

Sophie Paker: Hej Em, zjedziesz na moją 18-nastkę? ;*

Ja: Jasne a kiedy masz? ;*

Sophie Paker: Za dwa miesiące ;*

Ja: Będę obiecuję ;* A jak tam w szkole?

Sophie Paker: Nudy bez ciebie.. Brajan wyjechał do Francji a Samanta i Chris zamieszkali razem w USA. Tylko Alan z nami został.

Ja: Ojeju, moja paczka się rozpadła w takim razie. A ty jak tam z Adamem?

Sophie Paker: A dobrze. A ty poznałaś kogoś? c:

Ja: Nie śpieszy mi się do tego ;>

Sophie Paker: Rozumiem c: Napiszę później, kocham ♥

Ja: Ja też kocham pa ♥

Odłożyłam telefon i zaczęłam odrabiać lekcje, nie zajęło mi to długo.

- EMMA!!!! - usłyszałam krzyk Harry'ego z dołu.

- JUŻ IDĘ!! - od krzyczałam i zbiegłam na dół.

- Ktoś do ciebie - wskazał na drzwi. Za drzwiami zobaczyłam uśmiechniętą Jess i resztę przyjaciół w samochodzie.

- Jedziesz z nami do kina na jakiś horror'ek? - spytała mnie Jess.

- Jasne tylko skoczę po telefon idziesz ze mną? - spytałam się jej.

- No dobrze ale szybko - odpowiedziała, wpuściłam ją do środka i pobiegłyśmy na górę. Zrobiłam sobie koka i wzięłam telefon do ręki. Pieniądze miałam na dole w torebce. Zeszłyśmy na dół poinformowałam Harry'ego, że wychodzę. Wyszłam z Jess z domu. Nie wiem czemu ale ona usiadła do tyłu a ja miałam zająć miejsce pasażera.

- Znowu się widzimy - powiedział Damian nastawiając swój polik.

- Eh no dobrze - cmoknęłam go.

- A wy już razem? - powiedział Dominic udając że jest mu przykro.

- Nie, przyjaźnimy się okej - odpowiedział mu.

Jechaliśmy śmiejąc się przez całą drogę. Dojechaliśmy na miejsce i wysiedliśmy z samochodu. Chłopaki poszli wykupić bilety a ja z dziewczynami poszłyśmy po jakiś popcorn. Gdy chciałam już zapłacić za swój ktoś zrobił to za mnie.

- Ja płacę - powiedział Damian. Uśmiechając się do kasjerki.

- Przecież mogłam sama zapłacić - powiedziałam do niego.

- Ale ja zrobiłem to za ciebie - odpowiedział uśmiechając się do mnie, oddałam uśmiech. Weszliśmy do naszej sali i zajęliśmy miejsca. Siedziałam pomiędzy Jess a Damianem. Horror'ów się akurat nie boję więc Damianowi plan siedzenia obok mnie nie wypalił. Natomiast Jess prawie oszalała na tym fotelu. Czasem to po prostu chciałam się z niej śmiać. Było już coś po dwudziestej więc odwieźli mnie do domu, nie miałam ochoty na nic więcej. Pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam do domu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tak jak obiecałam jest druga część, tutaj planuje robić o wiele dłuższe rozdziały nie mniej jak 2 000 słów ;) Mam nadzieje, że tą część równie zaakceptujecie jak część pierwszą. ;) 

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz