Za jakieś piętnaście minut miałam być już pod salą, jestem ciekawa jak ja tam dotrę skoro miałam nie całe czterdzieści kilometrów. Wyszykowana zeszłam na dół, w domu było pusto bo Adam i Sophie pojechali wcześniej. Podeszłam do lodówki po jakąś wodę przy okazji wyjęłam szklankę z szafki. Podczas nalewania wody do szklanki usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do drzwi i otworzyłam. Za nimi stał Taylor, miał on czarny garnitur i muszkę o kolorze mojej sukienki.. Oby to był przypadek.
- Cześć, Sophie kazała mi po ciebie przyjechać - powiedział Taylor.
- Ładny kolor muszki - powiedziałam do niego i się uśmiechnęłam. - skocze tylko po torebkę do kuchni i możemy ruszać.
- Czekam w samochodzie - odpowiedział mi chłopak. Zamknęłam drzwi i pobiegłam do kuchni po moją torebkę i prezent dla mojej przyjaciółki, w korytarzu założyłam moje czarne szpilki i wyszłam z domu. Zajęłam miejsce pasażera i ruszyliśmy w stronę sali.
- A tak ogólnie to gdzie poznałaś moją siostrę? - spytał się mnie chłopak.
- Na wakacjach - odpowiedziałam mu.
- A no okej, a powiedz mi czy jej się dobrze układa z Adamem? - zadał mi pytanie, na które ciężko było mi odpowiedzieć. Faktycznie od nie dawna kłócą się dość często ale tak pozatym to chyba dobrze.
- Raczej tak, czasami się kłócą ale to małe kłótnie - odpowiedziałam mu - a czemu pytasz? - spytałam się go spoglądając w jego stronę.
- Nie chcę żeby ją zranił - odpowiedział mi. Przez resztę drogi siedzieliśmy cicho mieliśmy jeszcze pięć minut żeby być pod salą, strasznie się bałam, że nie zdążymy ale na szczęście się wyrobiliśmy. Taylor zgasił samochód a ja z niego wysiadłam. Poczekałam ąz on też to zrobi żeby nie wejść sama do reszty gości. Wysiadł z samochodu i poszliśmy w stronę sali, przepuścił mnie w drzwiach i weszliśmy do środka. Sala była pięknie udekorowana, królował tutaj kolor różu i błękitu na prawdę ładnie. Podeszłam do Sophie dałam jej prezent do ręki i zaczęłam składać jej życzenia.
- No kochana masz już te osiemnaście wiosen. Życzę ci zdrowia, miłości z Adamem i mało kłótni. Abyś zawsze miała swój piękny uśmiech na swojej pięknej twarzy i aby każde twoje marzenie zostało przez ciebie zrealizowane - przytuliłam ją mocno.
- Dziękuje - odpowiedziała mi - chodź ze mną na miejsce - dziewczyna zaczęła dziągnąć moją rękę. Doszłyśmy do stołu gdzie siedzieli wszyscy moi znajomi i kilka osób, których nie znałam. Zajęłam miejsce obok Taylora i jakiegoś chłopaka.
- Matt - powiedział do mnie chłopak wyciągając w moją stronę rękę.
- Emma - odpowiedziałam mu. Był on brunetem o mocno brązowych oczach, tak na oko jakieś 185 cm mógł mieć. Adam wzniósł pierwszy toast.
- Za zdrowie najpiękniejszej i najukochańszej dziewczyny pod słońcem - pocałował ją. Wszyscy wstaliśmy i zaczęliśmy śpiewać pierwsze sto lat. Każdy miał już za sobą pierwszy kieliszek. Chciałam pogadać z Brajanem, który siedział obok Mike'a. Wstałam z krzesła i podeszłam do nich.
- Cześć maluszku - Brajan wstał i mnie przytulił.
- Witaj duży - odpowiedziałam mu - hej Mike - powiedziałam do chłopaka, który był zdziwiony, że się w ogóle do niego odezwałam.
- Hej - odpowiedział mi. Czułam na sobie wzrok Taylor'a i tak jak myślałam cały czas się na mnie patrzył.
- Em, może jednak wróć do tego swojego kochasia bo się chyba stęsknił - powiedział do mnie Brajan, wiedziałam że chodzi o Taylor'a.
CZYTASZ
All over again
Fiksi RemajaJest to druga część '' Zakochany w przyjaciółce ''. Emma wyjechała do Hiszpanii po tym jak jej mama zmarła. Ma obok siebie nowych przyjaciół i kochającego brata Harry'ego. Jak jej losy potoczą się dalej zobaczycie czytając to książkę zapraszam :)...