#22 Niespodzianka

833 60 4
                                    

Wróciliśmy z Grecji jakieś dziesięć minut temu, obie klasy wysiadły pod szkołą. Z pod szkoły odebrał mnie mój kochany braciszek Harry i jego dziewczyna Roxy. Wsiadłam do samochodu i przywitałam się.

- Hej - powiedziałam zapinając pas.

- Hej siostra, jesteś bardzo zmęczona? Mamy dla ciebie kilka niespodzianek - odpowiedział Harry.

- Nie, nie jestem zmęczona mówcie o co chodzi - powiedziałam.

- Harry, zajedź do najbliższej restauracji - powiedziała Rox.

- No dobrze - odpowiedział.

Pojechaliśmy do jakiejś restauracji. Opuściliśmy samochód i udaliśmy się do środka. Zajęliśmy miejsca przy oknie i zaczęliśmy rozmowę.

- No więc o co chodzi? - spojrzałam w ich stronę.

- Pomyślałem, że skoro masz już prawie dziewiętnaście lat to czas abyś zaczęła żyć na swoim prawda? Bardzo mi zależało na spełnieniu twoich dwóch marzeń w jednym miejscu - powiedział mój brat z uśmiechem na twarzy.

- Mhm, no i mów dalej - odpowiedziałam również z uśmiechem.

- Wiem, że twoim jednym marzeniem było pracować tam gdzie nasza mama prawda? I ogółem aby przejąć po niej biznes. A natomiast twoim drugim marzeniem było od dziecka mieszkać w Los Angeles prawda? - powiedział. Po jego słowach popłakałam się ze szczęścia.

- Na prawdę?! Załatwiłeś to wszystko dla mnie?! - spojrzałam na niego przez zaszklone oczy.

- Tak siostrzyczko wszystko dla ciebie - odpowiedział. Wstał ze swojego miejsca i przytulił mnie mocno.

- Kocham cię! - przytuliłam go najmocniej jak potrafię.

- Proszę oto klucze do twojego mieszkania - podała mi do ręki Rox.

- Jesteście tacy kochani - odpowiedziałam - ale co ze szkołą?

- O to się nie martw. Rozmawiałem już z twoim dyrektorem, od jutra masz wolne i czas aby przeprowadzić się do swojego nowego domu - powiedział Harry.

Zdziwiło mnie, że tyle załatwił przez te dwa tygodnie. Byłam prze szczęśliwa. Ale zaraz... Co z moimi przyjaciółmi? Co z Elias'em?...

- Przepraszam was, ale muszę już uciekać. Dziękuję wam za wszystko! Do zobaczenia w domu - pożegnałam się z zakochanymi i opuściłam restaurację. Zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do Elias'a, musiałam mu wszystko odpowiedzieć. Jakieś dwadzieścia minut później byłam już pod domem mojego ukochanego. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzył mi je Elias.


- Oo witaj skarbie - przywitał się pocałunkiem - przyszłaś na noc? - wpuścił mnie do środka.

- Właściwie to przyszłam tu po to aby ci coś powiedzieć - spojrzałam w jego cudne oczka. Wzięłam go za rękę i usiadłam na kanapę.

- Co się dzieje? - spytał.

- Przeprowadzam się do Los Angeles i chcę abyś pojechał tam ze mną. Mam swój własny dom i do tego firmę, którą będziemy mogli prowadzić razem -odpowiedziałam mu.

- Na prawdę? - spojrzał na mnie.

- Tak - odpowiedziałam - to jak?

- Kiedy wyjeżdżasz? - złapał mnie za rękę.

- Jutro jakoś wczesnym rankiem zacznę przeprowadzkę - odpowiedziałam.

- Dobrze pojadę tam z tobą - odpowiedział - a co z Jess i w ogóle?

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz