#18 Życzę ci miłego dnia.

853 67 10
                                    

Elias

Obudziłem się wytulony w moją małą księżniczkę. Było coś po siódmej, postanowiłem, że ją obudzę.

- Misiu wstawaj - próbowałem ją obudzić.
- Jeszcze pięć minutek proszę - wyszeptała wtulając się bardziej we mnie.
- Kochanie jest już siódma trzydzieści - powiedziałem do niej.
- Ale pobudkę mamy o ósmej trzydzieści więc daj mi spać - odpowiedziała odwracając się do mnie plecami. Wstałem z łóżka i podeszłem do walizki po jakieś ciuchy. Założyłem zwykłą białą koszulkę na ramiączach i czarne spodenki. Ubrany wyszedłem na balkon. Widoki były nie ziemskie.

- Elias'ku kochanie wyspałeś się? - usłyszałem głos mojej byłej z drugiego balkonu. Olałem ją i wróciłem do pokoju.

Spojrzałem w telefon.

5 nie odebranych połączeń od Jeff.

Odzwoniłem.

E: No co jest stary?
J: Lepiej dzisiaj bądź cały czas przy Emmie.
E: Dlaczego?
J: Mam pokój ze Skylar, pierdoliła coś o jakimś planie.
E: Dobra dzięki za info
J: Nie ma sprawy na razie.

Emma

- Kochanie!! - wydarłam się na cały pokój po tym jak się obudziłam. Elias wbiegł do pokoju.
- Co się stało? - podszedł do mnie.
- Nic po prostu nie wiedziałam gdzie jesteś - odpowiedziałam mu. Ten się na mnie spojrzał. Zawiesiłam ręce na jego szyji a ten mnie podniósł.
- Zrobimy to? - spytał się całując mnie po szyji.
- Jeśli masz ochotę - odpowiedziałam rzucił mnie delikatnie na łóżko i zaczął całować mnie po ciele.

*** **STOSUNEK OMINE, PISZCIE W KOMACH CZY CHCECIE ŻEBYM TO OPISYWAŁA  *****

Była już godzina jedenasta.

- Kochanie zaraz musimy iść na śniadanie - powiedziałam do chłopaka.
- Dobra to wstajemy - powiedział. On i ja byliśmy nadzy, nie krepowaliśmy się. Podeszłam do walizki żeby wziąć jakieś ciuchy na dzisiaj. Postanowiłam, że założę to:

Jeśli chodzi o buty to ubrałam różowe conversy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Jeśli chodzi o buty to ubrałam różowe conversy. Razem z Elias'em, Jess i Dominic'em zeszliśmy na dół gdzie miało odbyć się śniadanie.

- Poranny seksik musiał być co nie? - powiedział Dominic usmiechając się do Jess. Zrobiło mi się trochę głupio.
- A co zazdrościsz? - spojrzał się na niego Elias biorąc łyka soku ananasowego. Oczywiście w tym momencie nie mogło zabraknąć Skylar.
- Emmo życzę ci miłego dnia - powiedziała na odchodne i odeszła.
Ona coś kombinuje.. Nigdy nie była dla mnie miła.

---------------------------
Wiem zabijecie mnie za to, że znowu jest krótki rozdział. Niestety do póki moja sprawa nie dobiegnie końca możecie spodziewać się takich rozdziałów.

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz