#16 Sok pomarańczowy

732 67 5
                                    

Emma

Dzisiaj jest wyjazd do tej Grecji. Przez cały weekend nie rozmawiałam z Elias'em. Myślę, że
będę musiała z nim pogadać dzisiaj. Jest godzina piąta rano  mam tylko godzinę żeby być pod szkołą. Sprawdziłam jeszcze czy aby na pewno spakowałam wszystko co będzie mi potrzebne. Wzięłam walizkę i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie kanapki i czekałam na Elias'a, który miał po mnie przyjechać. Nie musiałam długo czekać. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybkim krokiem podeszłam i je otworzyłam.

- Hej, mogę wejść? - za drzwiami ujrzałam Elias'a. Cieszyłam się, że go zobaczyłam po tylu dniach. Miał trochę spuchnięte oczy, chyba płakał.
- Jasne wejdź - zaprosiłam go do środka. Poszliśmy do kuchni.
- Ile będzie jeszcze trwać ta przerwa? Emma ja już nie mogę tak dłużej. - ustał przede mną i patrzył mi się prosto w oczy. Miałam wielką ochotę go pocałować i tak też zrobiłam. Złączyłam nasze usta w jeden długi pocałunek.
- Zacznijmy od nowa - powiedziałam.
- Kocham cię - odpowiedział. Przytuliłam się do niego mocno.
- Ja ciebie też, jedziemy?- spytałam.
- Tak jedziemy - odpowiedział. Wziął moją walizkę i ruszyliśmy w stronę samochodu. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy pod szkołę gdzie czekały już dwa autokary i moi przyjaciele.

- Hejcia - przywitała się ze mną Jess.
- Hej - odpowiedziałam jej.
- Emma i Elias wpakujcie torby do autokaru i wsiadajcie - powiedział p.White wychowawca Elias'a.

Wpakowaliśmy torby do bagażnika i zajeliśmy miejsca. Oczywiście za nami musiała usiąść ta pojebana blondi.

- Siema stary - przywitał się z nim Justin. To był ten drugi chłopak z tej " elity " - hej Em - ze mną również się przywitał.
- Elias ja ci mówię ona cię z nim zdradzi - powiedziała Skylar.
- Pierdolne ci zaraz - zerwałam się z fotela i popatrzyłam blondynce w oczy.
- No dawaj uderz mnie - powiedziała z uśmiechem.
- Kochanie usiądź - ciągnął mnie za rękę mój chłopak. Wzięłam głęboki oddech i usiadłam.
- Jaka ona jest wkurwiająca - wyszeptałam do Elias'a.

Przez połowę drogi było spokojnie, aż nagle Skylar wylała na mnie sok pomarańczowy. Byłam za razem smutna bo to była moja nowa sukienka a za razem mega wkurwiona. Za chwilę miał być postój koło KFC. Poczekałam aż autobus się zatrzyma. Wysiadłam i pobiegłam do łazienki.

- Emma boże jak ty wyglądasz - przybiegła za mną Jess.
- Zabije tą szmate jak ją zobacze - powiedziałam do niej - przyniesiesz mi jakieś czyste ciuchy z mojej torby?
- Jasne już idę - Jess wybiegła zostawiając mnie samą. Chwilę później wróciła z czystymi ubraniami - masz wzięłam pierwsze lepsze - podała mi do ręki.
- Dzięki, zamówisz mi jakieś jedzenie potem oddam ci pieniądze - spytałam się jej
- Tak jasne przebieraj się - wyszła a ja zamnkęłam się w kabinie. Przebrałam się w czyste ciuchy i opuściłam łazienkę. Sukienkę schowałam do plecaka i poszłam do stolika moich przyjaciół.

- Kochanie tak.. - przerwałam chłopakowi.
- Nic nawet nie mów - powiedziałam i usiadłam obok niego mega wkurwiona.
- Dobrze spokojnie - powiedział chłopak obejmując mnie. Podeszła do nas p.Davis.
- Emma usiądziesz z Justin'em a ty Elias z Skylar - powiedziała moja wychowawczyni.
- Ale.. - znowu przerwano Elias'owi.
- Nie chcę słyszeć żadnego ale zrozumiano? - spojrzała na niego.
- No dobrze - powiedział Elias. Zjedliśmy zamówione jedzenie i poszliśmy do autobusu.

- Cześć pysiulku mój - powiedziała do mojego chłopaka Skylar. Byłam cholernie o niego zazdrosna. Mój telefon zawibrował.

Skarbek ❤: Proszę cię weź mnie do niej :((((((

Ja: Wytrzymasz jeszcze 11h, nie będziesz zły jeśli przytulę się do Justin'a i pójdę spać? :/

Skarbek ❤: Możesz się przytulać, to mój przyjaciel i ma dziewczynę więc nie ma problemu ;*

Ja: Dziękuje, dobranoc ❤

Schowałam telefon do kieszeni i zasnęłam.

------------------------------

Kochani jest króciótki rozdział. Dziękuje za takie wsparcie ❤ Jesteście mega kochani! :(

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz