#25 Odeszła.. Tak po prostu..

808 57 6
                                    


Z mojego słodkiego snu obudził mnie dzwoniący telefon. Co za idiota dzwoni do mnie o trzeciej nad ranem. Wzięłam telefon do ręki, oczywiście miałam ustawiony wyświetlacz jak najjaśniej auć moje oczy.. Patrzę na wyświetlacz HARRY <3 odebrałam.

E: Harry, kurwa wiesz, która to godzina?!

H: Jeju zapomniałem, że ty masz inną strefę czasową przepraszam.

E: Ty idioto.. No dobra co chciałeś?

H: Jak ci tam idzie?

E: No bardzo dobrze jak na razie, jest coś ważnego czy dasz mi iść spać?

H: Zadzwoń jak wstaniesz wtedy ci powiem.

E: No dobrze, trzymaj się do usłyszenia - rozłączyłam się.

No super teraz pewnie przez mojego kochanego braciszka nie usnę.

HARRY

Obudziłem się o dziewiątej, zazwyczaj obok mnie spała jeszcze Roxy ale dzisiaj jej nie było. Wiecie pomyślałem, że mogła iść do toalety, zrobić śniadanie albo po prostu poszła do sklepu. Ale niestety tak nie było. Przetarłem oczy i wykonałem telefon do mojej siostry, miałem nadzieję, że Roxy może pojechała do niej.

E: Harry, kurwa wiesz, która to godzina?!

H: Jeju zapomniałem, że ty masz inną strefę czasową przepraszam.

E: Ty idioto.. No dobra co chciałeś?

H: Jak ci tam idzie?

E: No bardzo dobrze jak na razie, jest coś ważnego czy dasz mi iść spać?

H: Zadzwoń jak wstaniesz wtedy ci powiem.

E: No dobrze, trzymaj się do usłyszenia - rozłączyła się.

Postanowiłem, że spytam ją jak wstanie. Rozejrzałem się po pokoju otworzyłem jej szafę, w której było pusto. Już wtedy wiedziałem, że po prostu odeszła, bez słowa, tak po prostu. Usiadłem na rogu łóżka i jak dziecko się popłakałem.

| KILKA GODZIN PÓŹNIEJ |

Mój telefon zaczął wydawać z siebie dźwięki co było oznaką, że ktoś do mnie dzwoni. Wziąłem telefon do ręki i odebrałem połączenie.

E: No to o co chodzi?

H: Jest u Ciebie może Roxy?

E: Eee.. Nie? Nie ma jej a coś się stało?

H: Obudziłem się rano ale obok jej nie było, zajrzałem do szafy i tam pustka.

E: O kurwa.. Ale czy aby na pewno jesteś pewien, że mogła uciec? Może jest u rodziców?

H: Dzwoniłem.. Nie ma jej tam..

E: A dzwoniłeś chociaż do niej?

H: Chyba z tysiąc razy nie odbiera.

E: To ja do niej spróbuję zadzwonić i ci dam znać.

H: Dobra dzięki - rozłączyła się.

Emma

Bardzo mnie zdziwiło zachowanie Roxy. Okey może nie układało im się za dobrze ostatnimi czasy ale dawali radę. Wykonałam połączenie do Rox.

E: Halo? Roxy?

R: Tak.. Emma tak mi głupio pewnie już wiesz.. - po jej głosie było słychać, że stało się coś okropnego.

E: Tak wiem.. Gdzie jesteś?

R: U siostry..

E: Dlaczego uciekłaś?

R: Możemy porozmawiać twarzą w twarz?..

E: Jasne, tylko powiedz gdzie mam przyjechać.

R: Nie.. To ja przyjadę do ciebie za godzinę jestem.

E: No dobrze, to czekam. - rozłączyłam się.

Zeszłam na dół aby poinformować Elias'a, że dzisiaj do firmy będzie musiał jechać sam a później ja dojadę.

- Kotek dzisiaj pojedziesz sam na jakieś trzy godzinki okey? - spojrzałam na mojego narzeczonego.

- A czemuż to? - podszedł do mnie i złapał mnie w talii.

- Bo Roxy przyjedzie i muszę z nią porozmawiać - powiedziałam.

- No dobrze, to ja już będę jechać kocham cię myszko - pocałował mnie.

- Ja ciebie też kocham robaczku - odpowiedziałam. Chwilę później opuścił nasz apartament i pojechał do firmy.

********

- No więc czemu odeszłaś od niego bez żadnego słowa? - spytałam Roxy stawiając kubek z kawą na stoliku.

- Bo ja- ja-ja go zdradziłam! Czuję się okropnie! - odpowiedziała, z jej pięknych, błękitnych i dużych oczu wypłynęły łzy.

- Ale, jak to? Z kim? - spytałam przysuwając krzesło bliżej niej.

- Zz-zzz-zzz m-mm-oim przy-przy-jacielem - odpowiedziała przez łzy.

- Kochana pogadaj z Harrym myślę, że zasługuje na wyjaśnienia - powiedziałam do dziewczyny głaskając ją po plecach.

- A co jeśli on mi nie wybaczy? Ja mam dziecko ale nie z Harrym! Tylko z tym Elvis'em! Czuję się jak szmata.. - odpowiedziała.

- Jasne, tak zrobię. Dziękuje - odpowiedziała przytulając mnie.

Wstała z krzesła i udała się do sypialni. Ja w tym czasie wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do mojego brata.

H: I co? Gdzie jest? Co z nią?

E: Jest u mnie, przyjechała przed chwilą.

H: Jezu jaka ulga.. A wiesz dlaczego uciekła?

E: Wiem.. Ale wolałabym żebyś tu przyjechał i dowiedział się tego od niej.

H: Dobra! Za max dwie godziny jestem u ciebie do zobaczenia - rozłączył się.

*************************************

Jest i rozdział! Jutro koniec roku kochani! :) Myślę, że w wakacje będzie jakiś maratonik czy coś :D

SNAP: WATTPAD_AMOAMI >>>>> ZAPRASZAM PEREŁKI! ♥♥ XD

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz