#23 Myślę, że to właśnie ten moment..

990 62 8
                                    


Minęło już kilka miesięcy odkąd mieszkamy w Los Angeles. Mamy duży dom, własną firmę ( po mojej mamie ). Oczywiście to firma kosmetyczna więc Elias za bardzo się nie udziela ale pomaga. Umówiłam się na dzisiaj w przerwie obiadowej z Zack'iem. Pierwsze spotkanie na żywo, tak to tylko internet.

*****

Obudziłam się o szóstej, niestety tak to jest jeśli ma się firmę 24 km od domu a na ósmą muszę być już na miejscu. Przetarłam oczy i opuściłam pokój w celu zrobienia sobie porannej kawy i jakiegoś małego śniadania. Mój ukochany jeszcze spał dlatego postanowiłam, że dzisiaj do pracy pojadę sama. Zaparzyłam sobie kawę i zrobiłam dwa tosty z masłem. Po posiłku wróciłam do sypialni aby wziąć jakieś ciuchy na dzisiaj. Ubrana w to:

 Ubrana  w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Założyłam czarne szpilki na dość wysokim obcasie, skoczyłam do łazienki w celu zrobienia sobie makijażu. Może jak już wiecie przestałam myśleć jak głupia nastolatka, dla której tylko IMPREZY czy coś w tym stylu w głowie. Zaczęłam myśleć rozsądniej i jestem bardziej pewna siebie. Po skończonym makijażu wyszłam z łazienki, wzięłam do ręki klucze od samochodu i torebkę. Opuściłam dom i udałam się do garażu gdzie czekało na mnie moje cudeńko. Wyjechałam z garażu i ruszyłam w stronę centrum Los Angeles.

***************

Po jakiś czterdziestu minutach drogi dotarłam na miejsce, korków była masa jak to w dużych miastach. Zaparkowałam na parkingu i udałam się w stronę firmy Zoeva. Po wejściu do środka zatrzymałam się przy recepcji gdzie pracowała dwudziestoletnia Harriet.

- Dzień dobry - przywitała się.

- Dzień dobry - odpowiedziałam - Mark już jest?

Mark to mój wspólnik od jakiegoś miesiąca.

- Tak czeka na panią przed gabinetem - odpowiedziała - na szesnastą jest pani umówiona z Katy Missy w celu pracy - powiedziała zerkając w swoje papierki.

- Dobrze rozumiem, ja uciekam jak coś wiesz gdzie mnie szukać - odpowiedziałam i udałam się na trzecie piętro do swojego gabinetu.

********************* 

- Witaj Emmo - powiedział Mark podając rękę.

- Cześć chodź do środka musimy porozmawiać - odpowiedziałam i zaprosiłam go do środka.

Zajął miejsce na przeciw mojego biurka. Włączyłam komputer i zaczęłam rozmowę.

- Nie podoba mi się to, że jesteś tak bardzo chamski w stosunku do moich pracowniczek - przestałam być miła i podniosłam ton.

All over againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz