Rozdział XIII ~ Esma

682 34 8
                                    

Kilka dni później

Suktanka Safiye siedziała w swojej komnacie i w towarzystwie Cennet i Ali agi przeglądała najnowsze spisy wydatków z haremu.

- W tym miesiącu sporo zaoszczędziliśmy, pani. Była żałoba i księżniczka Yasemin nie organizowała przyjęć - oznajmił Ali.

- Wkrótce to się zmieni, moja córka wraca do pałacu.

- Czy sułtanka Nadire pogodziła się już ze śmiercią paszy? - zapytała Cennet z troską. - Kiedy wyjeżdżała była taka smutna.

- Mam nadzieję, że uporządkowała już swoje sprawy i przestanie się w końcu użalać się nad losem tego zdrajcy. Powinnam pomyśleć o nowym mężu dla niej - westchnęła Safiye.

Ledwie to powiedziała, drzwi otworzyły się i do komnaty weszła Nadire. Zamiast czarnej sukni, włożyła błękitną, srebrna tiara błyszczała na jej długich, ciemnych włosach i uśmiechała się promiennie.

- Valide... - ukłoniła się lekko i podeszła bliżej.

- Witaj moja piękna, usiądź przy mnie - powiedziała Safiye, a Cennet i Ali aga dyskretnie opuścili komnatę.

- Cieszę się, że czujesz się już lepiej. A jak się miewa mój wnuk Ahmed?

- Chciałam żeby przyszedł ze mną cię odwiedzić, ale został w ogrodzie razem z moją służką. Wiesz jaki jest uparty, ciągle tylko by się bawił.

- Najwyższy czas żeby zaczął pobierać nauki u hodży. Niech uczy się razem z Mustafą, będzie miał towarzystwo.

- Bardzo dobry pomysł matko, porozmawiam z hodżą, ale najpierw idę jeszcze odwiedzić Nursen hatun.

Safiye zmarszczyła brwi w zdziwieniu, bo Nadire nigdy nie interesowała się kobietami sułtana. Yasemin nie cierpiała od samego początku, Rabii zazwyczaj unikała, a sprawami haremu się nie interesowała chyba, że organizowała tam przyjęcie. Tymczasem odkąd tylko Nursen pojawiła się w pałacu, jej córka okazywała zainteresowanie. Najpierw pomogła wejść do lochów, a potem nawet oddała własną służącą - Mahperi. Safiye nie była zachwycona, kiedy Nadire poprosiła ją o umieszczenie dziewczyny w haremie. Mahperi była prezentem urodzinowym na trzynaste urodziny sułtanki i Valide sądziła, że przy tej inteligentnej i pewnej siebie dziewczynie, jej córce będzie łatwiej odnaleźć się w pałacu, a potem w małżeńskim wspóżyciu.

- Nursen spodziewa się dziecka.

- Wiem o tym, dobre wieści szybko się rozchodzą - uśmiechnęła się. - Chciałam jej pogratulować.

- Możesz też pogratulować swojemu bratu. Nie możesz wiecznie być z nim skłócona.

Safiye bardzo zależało, aby jej dzieci się pogodziły. Nadire od śmierci paszy nie zamieniła ani słowa z Muradem, a przecież doskonale wie, że jej mąż zginął za zdradę.

- Pójdę już matko. Do zobaczenia później.

Nadire ukłoniła się i wyszła z komnaty nie chcąc rozmawiać na temat brata, który zabił jej ukochanego męża. Unikała Murada, bo nie chciała powiedzieć czegoś, czego by potem żałowała. Młoda sułtanka postanowiła poświęcić się wychowaniu syna, którego kochała ponad wszystko.

_______________________________________

Nursen pov

Późnym rankiem wróciłam od sułtana, położyłam się na łóżku i wzięłam do ręki jakąś książkę z wierszami. Mahperi nadal obrażona za wieczór w towarzystwie Yasemin, siedziała na parapecie okna zajmując się haftowaniem. Ostatnio prawie całkiem przestała się do mnie odzywać, a ja nie miałam zamiaru przepraszać. Księżniczka odkąd dowiedziała się, że spodziewam się dziecka zmieniała wrogie nastawienie, nie otruła mnie, nie zabiła i nie uczyniła żadnej z rzeczy o którą Mahperi ją podejrzewała, odradzając mi przyjaźń z nią. Postanowiłam sama przełamać ciszę między nami.

Sułtanka NursenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz