Kilka miesięcy później
Salim aga siedział w swojej komnacie w towarzystwie Alminy i zauroczony patrzył na jej piękną, delikatną twarz, kiedy opowiadała mu jakąś historię ze swojego poprzedniego życia. Dziewczyna pochodziła z królestwa Węgier i przyjechała do pałacu razem z Nursen oraz innymi niewolnicami. Liczyła już sobie prawie dziewiętnaście wiosen, więc była starsza od większości mieszkanek haremu, ale miała swoje talenty. Znała się na makijażu i potrafiła tworzyć piękne fryzury. Kiedy na jedno z haremowych przyjęć uczesała niemal połowę dziewcząt, układając ich włosy w misterne fale, robiąc warkocze albo koki, sułtanka Yasemin zwróciła na nią uwagę i zapragnęła mieć przy sobie. Almina z długich, ciemnych włosów księżniczki potrafia tworzyć niemal dzieła sztuki na jej głowie i Yasemin była bardzo zadowolona z jej usług. Dziewczyna towarzyszyła sułtance niemal od rana do wieczora dbając o jej nienaganny wygląd. A jednak Salim znalazł sposób, aby się do niej zbliżyć. Szambelan po raz kolejny udowodnił wierność wobec sułtana, kiedy spotkał Alminę późnym wieczorem, niosącą zioła dla swojej pani. Nie musiał się nawet wiele wysilać, służka okazała się mądrą dziewczyną i widząc szansę na poprawę jakości życia chętnie przystała na propozycję współpracy, zadając jedno pytanie; co z tego będę miała? Salim aga obiecał jej umożliwić kontakty z rodziną oraz dodatkową pensję, którą będzie mogła im regularnie podsyłać. Poza tym wspólnie mogli zakosztować trochę zabawy podczas wspólnych, tajemniczych schadzek. Almina kopiowała wszystkie listy, jakie kazała jej wysyłać Yasemin, a także te, które otrzymywała z królewskiego dworu w Alhambrze. Miesiąc czasu zajęło jej stworzenie listy wszystkich popleczników sultanki w dalekiej Hiszpanii, a także posłów w Stambule, którzy te wiadomości przekazywali. Salim uważnie notował wszystko, co mówiła mu Almina i nazywał ją pieszczotliwie źródełkiem, bo stała się jego najważniejszym źródłem informacji. Szambelan zanosił wszystkie nowe wieści do Murada, który zaznajamiał się z nimi prowadząc politykę, dzięki czemu miał szerszy obraz informacji. Sułtan gdyby tylko zechciał mógłby z łatwością pozbawić Yasemin dostępu do pióra i pergaminu, jednak sam wiele skorzystał na listach, które sprawiały, że zawsze był dwa kroki przed swoim wrogiem i skutecznie opóźniał jego działania, aż do czasu...
Nursen pov
Lato minęło, żeby dać miejsce chłodnej jesieni. Drzewa pożółkły, dni stały się krótsze. Yasemin kilka dni temu urodziła dziewczynkę, której dali na imię Ismihan. Nie wyglądała na rozczarowaną z tego powodu. Cieszyła się, że okres ciąży ma z głowy. Dała Muradowi zdrową, silną dziewczynkę, czym udowadniła, że wciąż jest piękna, młoda i może rodzić synów. Ona w tym momencie nie potrzebowała księcia tak bardzo jak ja... Mustafa wystarczał jej do zachowania pozycji. W dodatku jako jedyny książę w tym pałacu był uwielbiany przez wszystkich i rozpieszczany. Ismihan byłam odwiedzić na razie tylko raz i chociaż niechętnie, ale musiałam przyznać, że takiego ładnego noworodka jeszcze nie widziałam. Yasemin była bardzo zadowolona i obiecała, że następny będzie syn, ale jej organizm musi się na to przygotować. Pewnie liczyła, że skoro po raz kolejny udowodniła swoją płodność, Murad przez jakiś czas nie będzie naciskał na kolejnego dziedzica.
Co do sułtana ostatnio nie widywaliśmy się tak często jakbym chciała. Jego szpiedzy na okrągło krążyli pomiędzy Stambułem, a Alhambrą, gdzie samozwańczy król Alexander szykował się do zbrojnego wystąpienia przeciwko Osmanom. Hiszpania sprzymierzyła się w tej sprawie z Francją oraz Portugalią, a nawet sam papież błogosławił tej wyprawie. Sułtan musiał zająć się sprawami swojego kraju. Organizował zebrania rady dywanu, podczas których ustalano strategię na zbliżającą się wojnę. Dużo czasu spędzał też w swojej komnacie z Yahyą efendim, a żeby zabezpieczyć się finansowo podniósł podatki. Potem nakazał dodatkowy pobór do wojsk janczarów. Atmosfera była delikatnie mówiąc napięta. Nie wiem co o tym wszystkim myślała Yasemin, bo nie rozmawiałam z nią od czasu, gdy czwartkową noc (zresztą nie jedną) spędziłam z władcą.
Pewnego dnia siedziałam w komnacie i haftowałam pogrążona w rozmowie z Verdą i Melike, gdy nagle drzwi się otworzyły i weszła Nadire. Była blada jak kreda i nerwowo ściskała skrawek sukni. Wstałam szybko i ukłoniłam jej się, a ona usiadła obok mnie.
CZYTASZ
Sułtanka Nursen
Fiksi PenggemarMonica w wieku 14 lat trafia do haremu sułtana Murada, jej życie już nigdy nie będzie takie samo. Walka o władzę, intrygi i morderstwa. {Książka jest poprawiana i częściowo pisana na nowo.}