mycurlswannafuckyou: Hej Loueh
tommonohomo: Hej
tommonohomo: Chiałbym móc zdrobnić twoje imie ale go nie znam ;p
mycurlswannafuckyou: Oh nie narzekaj..
tommonohomo: Dobra dobra już będę cicho
mycurlswannafuckyou: Słyszałem że piszesz piosenkę, mógłbym posłuchać?
tommonohomo: Ale.. Bo to tak troche niemożliwe
mycurlswannafuckyou: Czemu? o.o
tommonohomo: Mogę zaśpiewać ci inną.. co ty na to?
mycurlswannafuckyou: No pewnie, zaraz do ciebie zadzwonię.
tommonohomo: A możemy pogadać przez kamerkę?
mycurlswannafuckyou: Jeszcze nie teraz.. Przepraszam.
tommonohomo: No dobra, to dzwoń
przekazywanie połączenia.. 00:01
- Lou Lou - Harry westchnął kiedy niebieskooki odebrał połączenie.
- Hej skarbie - loczek mógł przysiąc że chłopak się uśmiecha. - Miałem ci zaśpiewać więc..
- A mogę mieć do ciebie pytanie?
- Jasne słonko
- Poznajesz mój głos?
- Huh.. chciałbym, niestety telefon nieco zmienia barwę głosu..
- Hm, okej.. Więc zaczynaj - powiedział brunet i przymknął oczy.
- Wish that you could build a time machine
So you could see the things no one could see
Feels like you're standing on the edge
Looking at the stars and wishing you were them...
Harry leżał po cichu, wsłuchując się w najpiękniejszy głos jaki słyszał. Lou wiedział że jest szczęśliwy, wiedział że ma wszystko czego potrzebuje. Chłopcy usnęli przy akompaniamencie własnych oddechów - słowa były zbędne. Harry był nieco przygnębiony świadomością że straci tego drobnego chłopaka, i możliwe że przez chwilę wahał się przed powiedzeniem mu prawdy, przed pojechaniem do domu Luke'a i wręczenia mu kluczyków od swojego samochodu. Możliwe że był w stanie wybrać miłość, był w stanie zrobić wszystko dla Louisa.
połączenie przerwane... 44:32
CZYTASZ
In love with an English boy || Larry Stylinson [ZAKOŃCZONE]
FanfictionGdzie Harry pisze do Louisa tekstami piosenek, a Louis zaczyna mu ufać. ⚠NIE POWSTANIE ŻADNA KONTYNUACJA ⚠