50

447 31 11
                                    

Harry POV 

- Oh Harry! - piskliwy głos podrażnił moje uszy i już po chwili moja klatka piersiowa była przygnieciona ciałem Ellie. Jej cycki prawdopodobnie były powodem mojego ciężkiego oddechu, nie z podniecenia. Serio , nie mogę oddychać - Jejku przepraszam - zachichotała i odsunęła się. 

- Umm.. Tak hej Ellie.. Mam sprawę.

- Wchodź, ogolę tylko nogi i możemy przechodzić do tematu - próbowała wiągnąć mnię za bluzę do środka ale złapałem jej rękę.

- Nie, słuchaj.. Nie chcę uprawiać z tobą seksu. I ogólnie już nic nie chcę z tobą uprawiać. 

- O czym mówisz? Już ci nie wystarczam? 

- Przykro mi? - bardziej zapytałem niż stwierdziłem, wcale nie jest mi przykro. 

- Ty okropny dupku! - poczułem uderzenie na policzku, właściwie zadrapanie - Kim jest ta suka?! - I w tym momencie przesadziła, zacisnąłem pięści i spojrzałem na nią wzrokiem mordercy - przynajmniej taki miałem zamiar.

- Posłuchaj, nigdy nie nazywaj mojej miłości suką jasne?! Jedyna suka jaka istnieje to ty! Znęcasz się nad ludźmi, bawisz się nimi. Kim ty kurwa myślisz że jesteś?! Lou to najwspanialsza osoba jaką poznałem! 

- Oh, a więc to Lou.. Twój chłopak z zakładu czyż nie? - przełknąłem głośno ślinę - No właśnie. W takim razie.. Kto tu jest tą "suką" - zrobiła cudzysłow w powietrzu  - hmm? Wydaje mi się że jednak ty. Czy to nie tak, że bawisz się Louisem? 

- J-ja nie..

- Tak myślałam. Ty nie, to nie tak.. Ja nie chciałem, Typowe - prychnęła - Skoro jesteś tak bardzo zakochany to pewnie nie chciałbyś żeby ten chłopiec który spedalił mi chłopaka się o tym dowiedział prawda? 

- Nie zrobisz tego - warknąłem. 

- Owszem, zrobię. Ale wiesz.. Dam ci wybór. 

- To znaczy? 

- Albo ty mu powiesz, albo ja to zrobię. Masz czas do tego waszego trzeciego lipca słonko - puściła mi oczko i zatrzasnęła drzwi. 

Stałem tam jeszcze przez chwilę jak sparaliżowany nie wiedząc co ze sobą zrobić. Znienawidzi mnie, Lou mnie znienawidzi... 

Otrząsnąłem się, jeszcze dwa przystanki przede mną, jacyś chętni do wspólnej podróży? 

Nie? 

Szkoda.. Więc - kierunek dom Zayn'a.  

In love with an English boy || Larry Stylinson [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz