Prolog

1.2K 62 21
                                    

 Error-Jak widzę, wszyscy się o to kłócą. Jak to naprawdę było.

Ink-Error. Proszę, nie wpadaj w złość, gdy to będziemy opowiadać. Wiem, jak bardzo nienawidzisz do tego wracać.

Error-. . . . . Czas zacząć . . . . Ink. . . .

______________________

-"Byliśmy . . . . . . . jednak to wszystko. . . . . było tylko. . . . . snem." To ostatnie słowa, które usłyszałem od Errora.-Patrzy na ciebie. Tak, na ciebie czytelniku.

-Pewnie jesteś trochę skołowany/a prawda? Nie wiesz, o co mi chodzi. He. Może zacznę jeszcze raz. Usiądź wygodnie i posłuchaj uważnie historii. . . . która działa się naprawdę. Będziesz miał/a szansę usłyszeć od nas obojgu naszą historię. Wystarczy, że poczekasz, aż Error tu przyjdzie. He. . . . na pewno przyjdzie. Przecież obiecał. . . . . wiesz. Error. Jest naprawdę bardzo lojalny. Oczywiście. Jest wybuchowy jak Fell, który nie dostanie czekolady. Ale. . . . jest miły. Na swój własny sposób. Wiem. Brzmi to nie prawdopodobnie. Ale zostało u niego to coś z tamtych lat.-Patrzy daleko w dal. Siedzicie razem na piasku. Przed wami rozciąga się morze. Akurat zachodzi słońce. Przyjemne pomarańczowe barwy słońca sprawiają, że atmosfera staje się świąteczna i przyjemna. Fale uderzając o piasek, wydają miły odgłos. W wodzie widać ryby połyskujące kolorowymi łuskami. Widzisz jak na piasku, chodzi mały krab. Leniwie idzie bokiem wzdłuż plaży. 

Ink i Error. [Real history]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz