-Bip! Bip! -usłyszałam dźwięk swojego budzika, wyciągnęłam rękę, nacisnęłam guzik i nastała cisza. Nie zmrużyłam oka przez całą noc,jednak podniosłam się z łóżka. Myśl że muszę iść do szkoły, zabijała mnie. Weszłam do łazienki, ochlapałam twarz wodą. Wpatrywałam się w swoje odbicie w lustrze. Szczotkowałam swoje włosy, zastanawiałam się czy wyglądam idealnie? Straciłam siebie, miałam wrażenie że nie wiem kim jestem.
Wyszłam z domu, spotkałam na podjeździe Shawna. Odwróciłam głowę w drugą stronę wsadzając słuchawki do uszu. Wiem że nie powinnam go ignorować, miałam wyznać mu prawdę a później on miał mi pomóc w wyznaniu jej całej szkoły. Dziwie się, że Shawn chce mi pomóc, przecież jest tylko moim sąsiadem, może dla mnie kimś więcej.-Vee! -Założyłam kaptur na głowę idąc przed siebie w stronę szkoły. -Venus!-Głos chłopaka zabrzmiał poważniej niż za pierwszym razem. Podgłośniłam muzykę, chciałam się zatrzymać i mocno go przytulić, powiedzieć, że dzięki niemu zapomniałam o całym tym gównie, ale nie mogę. Bo, wiem że przeze mnie będzie miał problemy. Chłopak z dziwką, to nie brzmi dobrze. Czekałam aż sobie odpuści, ale on się nie poddawał. Poczułam jego dłoń na swoim ramieniu. Wyjęłam słuchawki z uszu. -Podwiozę cię.
-Shawn, przejdę się...
-Wsiadaj, po drodze pogramy w fajną grę
-W grę?- Zapytałam niepewnie.
-Tak, Vee. W grę.-spojrzał na mnie z wielkim uśmiechem. Tak bardzo nie chciałam go rozczarować, gdybym powiedziała że nigdzie z nim nie jadę, przestałby się uśmiechać.
-Niech będzie, zagram z tobą w tą grę, ale nie wracamy do tego co wydarzyło się wczoraj.- Obserwowałam jego reakcję, nie wiedziałam jak na to zareaguje.
-Jak to nie wracamy do tego co wydarzyło się wczoraj?
-Nie chce żebyś przeze mnie miał kłopoty w szkole, wiesz o co chodzi.
-Mam to gdzieś, od kiedy przyjaźń jest czymś złym? Nie chcesz mnie znać, bo jestem bratem Jasona? Boisz się, że skrzywdzę cię tak samo jak on?
Shawn zasypał mnie pytaniami,na które nie miałam ochoty odpowiadać,a może nie miałam na nie odpowiedzi. Od kiedy przyjaźń jest czymś złym? Przyjaźń. Co jeżeli nie zasługuje na takiego przyjaciela a tym bardziej chłopaka? Spojrzałam w brązowe oczy chłopaka, co on wie o Jasonie i o mnie? Musiałam się w końcu zgodzić bo robiło się późno.
-Zaraz spóźnimy się do szkoły. -Złapałam za klamkę od jego samochodu, nie był nowy, Shawn dostał go po tacie kiedy dosyć nie dawno zdał prawo jazdy. Usiadłam wygodnie na miejscu pasażera i zapięłam pasy, w środku tak cudownie pachniało Shawnem. Ten zapach jest zdecydowanie moim ulubionym zapachem. Chłopak zajął koło mnie miejsce, poprawił sobie fotel, zapiął pasy i uśmiechnął się do mnie. Mam nadzieje że dotrę na miejsce bez przygód, nie mam bladego pojęcia jakim jest kierowcą.
CZYTASZ
Bad Reputation
Fanfiction|#209 w ff|#415 w ff| Venus Clarks wraca do domu i postanawia zmienić swoje nastoletnie życie. Rówieśnicy sprawili że całkowicie znienawidziła swoje życie. Ale czy można odbudować życie na nowo? Venus będzie dążyć do szczęścia,rujnując uczucia ludz...