Rozdział 12

327 42 6
                                    

Jazmin

Obróciłam się i uderzyłam dłonią w parapet.
- Nie zrobiłam nic złego!- powtórzyłam po raz dziesiąty, już porządnie zirytowana. Sadie patrzyła na mnie z założonymi rękami i wyraźnie powstrzymując uśmiech.
- Mówiłam ci Carter. Ona nie przestrzega zasad. Chcesz to tak zostawić?
Carter chodził po pokoju ze zmarszczonymi brwiami. Kiedy na mnie spojrzał wiedziałam że jest zawiedziony. Najbardziej z tych wszystkich dzieciaków.
- Co zrobiłaś? Dlaczego?
Bezradnie zamachałam rękami.
- Nie mogę o tym mówić dopóki jest tu Sadie.
Dziewczyna spojrzała na mnie z politowaniem. Wszyscy inni zostali wyproszeni z gabinetu chwilę po moim powrocie. Widząc moje błagalne spojrzenie Carter westchnął.
- Sadie, wyjdź.
Sadie spojrzała na brata z niedowierzaniem.
- Żartujesz sobie.
- Bynajmniej.
- Do reszty ci odbiło? Ona jest niebezpieczna!
- Wyjdź.
Dziewczyna stała przez chwilę bez ruchu.
- Jak chcesz- warknęła w końcu i zatrzasnęła drzwi z hukiem. Carter oparł się o biurko.
- Więc?- zapytał.
Opowiedziałam mu wszystko co było istotnie powiązane z moim pobytem w Nomie. Chłopak nie wyglądał na przekonanego ale ani razu mi nie przerwał. Kiedy skończyłam i spojrzałam na niego wyczekująco, podniósł wzrok.
- Wierzę ci- oznajmił w końcu. Zatkało mnie.
- Wierzysz mi? Tylko tyle? Myślałam że powiesz coś w stylu,,wow Jaz, to nieprawdopodobne! Dasz mi swój autograf?"
- Teraz nie mam wątpliwości co do tego że jesteś siostrą Percyego.- oznajmił. Opadła mi szczęka.
- Znasz go?
- Tak, wiesz, walczyliśmy kiedyś razem z takim wielkim krokodylem który pustoszył wyspę. Nic wielkiego.
Przed oczami stanął mi obraz roześmianej mordki mojego brata.
- Brakuje mi go- szepnęłam. Chłopak spojrzał na mnie współczująco.
- Domyślam się że jest ci trudno biorąc pod uwagę to wszystko. Nie możesz się wycofać?
Pokręciłam głową.
- Nie ma czasu. On musiałby zacząć to wszystko od początku, i ma ukochaną.
- Wygląda na to, że ty też.
Spuściłam wzrok.
- Jest silny.
- Wystarczająco?
Zacisnęłam dłonie.
- A co twoim zdaniem mam zrobić?! Zresztą, on zapomni.
- Podobno czasem odległość tylko wzmacnia uczucie.
Wstałam i wyszłam z pokoju.

Kroniki Rodu Kane. Dalsze losy Jazmin.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz