Rozdział 2

549 45 13
                                    

Carter

Zanim zdążyłem coś powiedzieć Sadie przepchnęła się do przodu omal mnie nie przewracając. Na moje wściekłe spojrzenie odpowiedziała tylko wrednym uśmieszkiem po czym spojrzała na Jazmin i zmierzyła ją pogardliwym wzrokiem biorąc się pod boki.
- Kim ty jesteś i co tu robisz?- spytała nie spuszczając z niej wzroku. Jazmin uśmiechnęła się do mnie po czym przeniosła wzrok na Sadie.
- Jestem Jazmin. Spotkałam Anubisa i powiedział, żebym tu przyszła. - odparła dziewczyna. W oczach Sadie błysnęło. Prychnęła.
- Jasne. Masz jakiś dowód?
Jazmin sięgnęła pod bluzkę i wyjęła naszyjnik w kształcie ptaka.
- Nie wiem, miałam wam to pokazać.
- Ma rację- powiedziałem. Sadie spojrzała na mnie wkurzona.
- A ty co? Skąd wiesz?
- Uprzedziłem go- usłyszałem. Obok stał Anubis. Sadie lekko się zarumieniła.- zaufaj bratu.
Po chwili w miejscu gdzie przed chwilą stał nie było już niczego. Sadie założyła ręce. Nienawidziła tracić przewagi.
- Dobra. Witaj w rodzinie i takie tam. Jestem Sadie Kane. To jest Felix- machnęła ręką w stronę chłopca. Jazmin biegała wzrokiem po twarzach poznawanych uczniów, Sadie mówiła dalej. Przedstawiła połowę magów po czym spojrzała na mnie.- A to jest...
- Carter- dokończyła Jazmin z uśmiechem. Moja siostra stała z otwartymi ustami.- Jak tam ręka?
- Yyy... dobrze. Nie mówiłaś, że jesteś magiem.
- Ty też nie.
- Fakt. Sorry.
Moja siostra niestety odzyskała mowę.
- Wy się znacie?- spytała. Pokiwaliśmy głowami- Oj braciszku, chyba mamy do pogadania.

Kroniki Rodu Kane. Dalsze losy Jazmin.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz