Chwila w której umarłem to chwila w której zacząłem żyć.
Zapytałem się policjantki, czy wie co się ze mną stało? Wszystkiego nie powiedziała, bo przecież ma 20 lat, a mój wypadek wydarzył się 100 lat temu i też niedawno zaczęła służbę w policji i to w dziale kryminalnym.
O kampusie też nic nie wiedziała, zupełnie tak jakby mi się to wszystko przyśniło.
-"Jak się czujesz?"- zapytała. "Dobrze i....dziwnie"- odpowiedziałem, patrząc na swoje nowe ręce.
-"Jestem tylko w lekkim szoku" – dodałem, spoglądając znowu na mega-miasto.
-"Co to za miasto tak w ogóle?"- zapytałem,
-"Witaj w Nowym Yorku kowboju"- odpowiedziała.
-"Ameryka? Poważnie!? Ciekawie się zapowiada"
-"No cóż, wygląda na to że będziemy ze sobą współpracować- partnerko". -"Masz już pomysł co będziemy robić?"- zapytałem zniecierpliwiony.
-"Najpierw skoczymy do restauracji, bo zgłodniałam od czekania aż się obudzisz".
Wziąłem swoje nowe rzeczy i wyszliśmy ze szpitala.
CZYTASZ
Prolog
FantasyHistoria o żołnierzu który podczas jednej ze swoich misji w nie wyjaśniony sposób przepadł, po czym obudził sie 100 lat pózniej.... Wybaczcie jesli książka będzie pisana za małymi błędami ortograficznymi, postaram sie poprawić ale No przepraszam ? K...