To ja wejdę i się rozgoszczę.
-"Co za debil!"- powiedziałem pod nosem.
-Dobrze że to wszystko nagrałem. Pewnie wszystkiego mi nie powiedział, ale tyle mi wystarczy. I tak dowiedziałem się więcej niż chciałem i teraz mogę spać spokojnie. Robili eksperymenty na ludziach, robili z niewinnych osób broń masowej zagłady, taka atomówka w pigułce, nieźle to rozegrali.
-Broń masowego zniszczenia w postaci człowieka. Dobre co? Sam bym nigdy na to nie wpadł. Oskara i Nagrodę Nobla za to.
-Teraz oskarżą mnie o morderstwo dyrektora tajnej bazy wojskowej.
-"Brak oznak życia. Ofiara nie żyje"- powiedział mój komputer osobisty.
-Jeśli to wszystko zostało nagrane to taśmy ulegną zniszczeniu albo je przerobią, dorysują mi pistolet i zmontują tak by wyglądało, że to ja Go zastrzeliłem.
-Zawsze chciałem być aktorem, ale teraz widzę że to postrzelony pomysł.
Pukanie do drzwi, odwracam się i widzę jak wchodzi wojskowy z filiżanką kawy:
-"Przyniosłem Pańską" ...Spojrzałem mu w oczy, osłupiał, był w szoku, spojrzał na mnie wielkimi oczami, rzucił filiżankę na podłogę, wyciągną pistolet i krzyczał:
-"GLEBA! GLEBA MÓWIE! JUŻ!"
-"ODWRÓĆ SIĘ! RECE NA GŁOWĘ! NA GŁOWĘ! TERAZ NA KOLANA!
-"Mówi Major".....
-Wybacz kolego, nie tym razem, żadnego wsparcia.Stał za mną i miałem Go po swojej prawej stronie, wyprostowałem więc prawą rękę i zrobiłem zamach do tyłu. Trafiłem Go w szyję z taką siłą że musiałem Go z ręki odwijać. O przytomności chyba nie trzeba mówić.
Szybko wstałem i zabrałem mu broń. Przez Jego radio usłyszałem:
-"Majorze John. Wszystko w porządku? Coś się dzieje? Nie odpowiada, ogłosić alarm...".
No i się zaczyna impreza stulecia....Dobre.
-"Uwaga! Niebezpieczeństwo!"- mój komp w głowie.
-"Aktywuje systemy obronne!"
-To się porobiło....
Rozległ się alarm, syreny zawyły z całych sił.
-"Wyznaczam najszybszą drogę ewakuacyjną", i pojawiła mi się przed oczami linia jak w samochodowym GPS.
-Poważnie?
-Poproszę utwór Skirlex- Try it out.
-I zaczęła lecieć muzyczka w mojej głowie.
-Jeśli mnie złapią to zrobią ze mnie toster, więc wygląda na to, że cały ten ośrodek trzeba zrównać z ziemią, wtedy na pewno nie dadzą mi spokoju. Kolejny eksperyment wymknął się spod kontroli.
Jak tylko wychyliłem się z gabinetu, dostałem pociskiem snajperskim, prosto w głowę. Upadłem i dostałem lekkiego wstrząsu:
-"Stwierdzono lekki uraz głowy. Skontaktuj się z mechanikiem".
-"Wyświetl informacje na głównym ekranie i wyłącz głos".
Usłyszałem głos Aldony:
-"Uciekaj stamtąd! To pułapka! Chcą Cię zabić!"
-"Wiem że to pułapka, bo wszystko za łatwo poszło, ale musiałem dowiedzieć się prawdy. Odezwę się jeszcze".
Wystawiłem rękę za drzwi, przed oczyma zobaczyłem mały ekran a na nim zaznaczoną na czerwono postać snajpera, pociągnąłem za spust. Gościu padł martwy.
CZYTASZ
Prolog
FantasyHistoria o żołnierzu który podczas jednej ze swoich misji w nie wyjaśniony sposób przepadł, po czym obudził sie 100 lat pózniej.... Wybaczcie jesli książka będzie pisana za małymi błędami ortograficznymi, postaram sie poprawić ale No przepraszam ? K...