Najpierw ukazał mi się wąski korytarz, a na końcu zobaczyłem jakieś migające światełka,
-"Proszę iść prosto, a na końcu korytarza skręcić w lewo"
-"Tutaj Pana zostawimy"- po czym zasalutował mi, wiec zrobiłem to samo.
Jak tylko zrobiłem krok do przodu, od razu drzwi się za mną zamknęły. Kilka kroków dalej, nagle bez ostrzeżenia za mną jak i przede mną zamknęły się szklane drzwi.
Usłyszałem żeński głos:
-"Projekt Panzer Alfa: Model seryjny: 4537-2025-645-001....
Wszystko stało się jasne...
-Numer 4537- tylu nas wyprodukowano,
-2025- wiadomo, rocznik,
-645- to wojskowa wersja wyposażenia, umiejętności.
-I ostatnie 001- jestem pierwszym egzemplarzem.Aż mnie dreszcze przeszły.
-"...Przydzielono dostęp". I drzwi się otworzyły.
Doszedłem do końca korytarza i ujrzałem dużą przestrzeń, halę, a może hangar, a w nim duże szklane pojemniki, a raczej zbiorniki, a na nich liczba 5000 l. I było ich bardzo dużo.
-Do czego im to? Co oni tutaj trzymają?
-"Proszę iść dalej"- powiedział eskortujący mnie żołnierz-cyborg.
Po tułaczce się po korytarzach, labiryncie klatek schodowych i przejściach przed ogromnymi podziemnymi hangarami dotarłem do gabinetu dyrektora.
-"Tutaj Pana zostawię"- zasalutował mi i odszedł.
Już chciałem zapukać do drzwi kiedy to nagle usłyszałem głoś, żeński głos ponownie:
-"Drzwi otwarte".
Wszedłem do środka i tam zobaczyłem czerwony fotel, który był odwrócony do mnie tyłem. Po chwili odwrócił się i ujrzałem starszego gościa. Nie wyglądał najlepiej. Zamiast prawej ręki miał jej protezę, nie miał też lewej nogi a ledwie jej kawałek, proteza była oczywiście doczepiona. Opis twarzy? Cała w bliznach, jak po wybuchu.
-"W czym mogę pomóc"- zapytał spokojnie.
-"Mam do Pana kilka pytań"- odpowiedziałem spokojnie.
-"Więc słucham"- uśmiechnął się.
-"W jakim celu mnie zbudowaliście? Czemu akurat ja, a nie ktoś inny?"
-"Hehehe"- zaśmiał się, po czym powiedział:
-"Wybraliśmy Cię ze względu na Twoją osobowość, jesteś twardym draniem, który nie lubi przegrywać. Obserwujemy Cię już od dłuższego czasu. Dobry był z Ciebie pilot. Twój wypadek z 2025 roku dał nam szansę na przetestowanie nowego projektu i nowej wersji. Projekt: Panzer Alfa. Jesteś naszą najlepszą bronią jaką udało nam się stworzyć.
Sporo nas kosztowałeś. Kilka miliardów dolarów. Prawie tyle co budowa....Jak je nazywaliście? Promy kosmiczne? Tak? Kosztowałeś prawie tyle co prom kosmiczny. Więc chcesz się dowiedzieć co się tak naprawdę stało? Dobrze więc.
Na pewno pamiętasz dwa potwory które zaatakowały twoją bazę i zabiły twoich kolegów? To niestety był nasz błąd. Pracowaliśmy nad bronią biologiczną i eksperyment wymknął się spod kontroli. Potwory uciekły, a za nimi rzuciły się w pogoń „strażnicy"
-"Dwa duże roboty?"- zapytałem,
-"Zgadza się"- odparł,
-"Gdyby nie sygnał S.O.S, o twojej bazie nikt nigdy by nie usłyszał".
-"Co z ocalałymi? Na pewno ktoś przeżył".
-"Wielu z was przeżyło atak, lecz zostali zamordowani. No wiesz, nie mogło być żadnych świadków. Ty musiałeś wsiąść do samolotu i tak się złożyło że katapultowało Cię w głąb dżungli. Z dala od kampusu. Znalazły Cię służby ratownicze i ktoś o dobrym sercu postanowił ukryć Cię przed światem, aż wszystko ucichnie. I wszystko ucichło i to w ciągu kilku dni.
Oczywiście Ty także miałeś zginąć.
Zostałeś przetransportowany do tego ośrodka i zamknięty w zbiorniku, na pewno jeden już widziałeś idąc tutaj. Wtedy istniał tylko prototyp laboratorium, wcześniak tego co teraz widzisz. Teraz zamiast broni biologicznej budujemy nowoczesne uzbrojenie w postaci ludzi- cyborgów. Broń w postaci inwalidów łatwo przemycić do innych krajów w tym na czarny rynek. Broń biologiczna za łatwo wymykała się spod kontroli, wiec zmieniliśmy scenariusz. Zamknęliśmy i przenieśliśmy ośrodek lecz nie skończyliśmy z eksperymentami. I eksperyment trwa nadal".Po chwili w głowie usłyszałem komunikat:
-"Uwaga, zagrożenie życia". I zobaczyłem przed oczami żółty ostrzegawczy trójkąt.
Gościu wyciągnął pistolet i powiedział:
-"Twoi znajomi też zginął, tak jak poprzedni", po czym strzelił sobie w głowę.
CZYTASZ
Prolog
FantasyHistoria o żołnierzu który podczas jednej ze swoich misji w nie wyjaśniony sposób przepadł, po czym obudził sie 100 lat pózniej.... Wybaczcie jesli książka będzie pisana za małymi błędami ortograficznymi, postaram sie poprawić ale No przepraszam ? K...