Wyprawa

22 3 0
                                    

Szliśmy już całe dwie godziny bez przerwy. Nie czułam nóg. Byłam zmęczona już ledwo szłam (zresztą nie tylko ja)
-Czy możemy na chwilę stanąć?-spytałam w końcu
-Dobrze, ale tylko na chwilę. Czeka nas długa droga, a musimy tam dotrzeć najpóźniej jutro.

Nie minęło dziesięć minut, a już byliśmy z powrotem​ w drodze.
-Emm... Tom?-powiedziałam
-Tak?-spytał nie odwracając nawet wzroku
-Powiesz mi gdzie dokładnie zmierzamy?-zapytałam chłopaka
-Nie-odpowiedział stanowczo-gdyby znowu cię porwali chcieli by wyciągnąć gdzie są żywioły. Gdybyś wiedziała zauważyli by że kłamiesz a jak wiedzieć nie będziesz, kłamać też-wytłumaczył mi Tom.

Trafiliśmy do gęstego lasu. Było w nim coś przerażającego. Może zabrzmi to dziwne, ale ktoś na mnie patrzy. Nie jest to żaden z chłopaków bo idę na końcu. To jest tuż za mną... czuje jego oddech na swoim karku. Nie mogę się odwrócić bo las jest tak gęsty że bym straciła z oczu idącego przede mną Damiana. To coś co za mną idzie nie jest człowiekiem. Oddycha szybko, co znaczy że przed chwilą biegł. Po chwili oddech cichnie. Może mi się wydawało. Może to był tylko wiatr. Chłopcy przede mną stają. Czyżby przerwa? Staje obok Toma. Nie, nie przerwa. Stoi przed nami stado wilków. Większych niż wszystkie inne które widziałam.

-Chyba zapomniałem was o czymś uprzedzić przed wejściem tutaj...-zaczyna niespokojnie Tom
-O czym?-pyta drugi chłopak
-Więc, cóż... Te lasy zamieszkują pewne stworzenia. Dokładniej ludzie, tyle tylko że potrafią zamieniać się w wilki...-Wytłumaczył powoli i z zakłopotaniem trener
-Wilkołaki?!-krzyknełam zdenerwowana. Czytałam o nich w książkach. Myślałam że nie istnieją.
-Nie mów tak o nich-powiedział ostro. Jeden z wilków zamienił się w człowieka.
-Wolimy określenie dzieci nocy-powiedział dobrze zbudowany mężczyzna w wieku koło 20 lat. Zapewne przywódca ich stada-Co robicie na naszym terenie?-zapytał Toma
-Tylo przechodzimy, chcemy się dostać do żywiołów-wytłumaczył
-To już? Ale czemu jest was tylko trójka?-zapytał mężczyzna
-Jedna z nas jest po stronie wroga-wytłumaczył
-Tak poza tym jestem Paul-podaliśmy sobie ręce
-Angelika-przedstawiłam się, to samo zrobił Damian. Tom natomiast wypatrywał czegoś w stadzie wilków. Które powoli przemieniło się w ludzi. Szturchnełam go w ramie.
-A ty się nie przedstawiasz?-zapytałam
-Nie muszę, wszyscy mnie znają-odparł spokojnie
-Will jest teraz na polowaniu, jeśli na chwilę zostaniecie będziesz mógł się z nim zobaczyć-powiedziała dziewczyna w wieku koło 18 lat
-William to mój młodszy brat. Jest wilkołakiem-powiedział do nas Tom. On ma brata?
-Ty masz barta?-zapytał Damian. No jakby mi w myślach czytał.
-No... Nie, znaczy tak, znaczy... Nie do końca-powiedział
-Co to znaczy nie do końca?-zapytałam tym razem ja.
-Widzicie... Bo jak byłem jeszcze niemowlakiem rodzice dowiedzieli się o moich mocach. Oni jako dwójka zupełnie normalnych ludzi nie byli zadowoleni z takiego dziecka, więc zostawili mnie w lesie. Tam znalazła mnie Jessie. Wychowała mnie jak syna. Tylko był jeden problem. Ona była wilkołakiem a ja dzieckiem żywiołów. Krótko po znalezieniu mnie urodził jej się syn William. Ojca zastępuje mi Zack, były przywódca stada-ostatnie zdanie wypowiedział z dumą.
-Były- powtórzył teraźniejszy przywódca. Dziwne. Na początku był miły.
-Coś się stało?-zapytał Tom-Chodzi o Lizzy?
-Nie twoja sprawa-warknął
-Czyli tak-westchnął chłopak-Niech zgadnę, nie zdała?-zapytał były trener
-Powiedziałem, nie twoja sprawa!-krzyknął, zamienił się w wilka i odbiegł
-Nie zdała... Czego?- zapytałam
-Testu. Nie przyjęli jej do stada. Lizzy to młodsza siostra Paula- Podsumował ich wcześniejszą rozmowę.

-Tom? Tom!-usłyszeliśmy wołanie. Natychmiast odwróciliśmy głowy. Biegł w naszą stronę chłopak. No oko z 18 lat
-Will!-krzyknął Tom. Jak tylko chłopak podszedł przytulili się.
-Oo... Jak słodko-powedział Damian. Zaczęliśmy się śmiać.

Tom przedstawił nas swojemu bratu. Był zabawny i miły... No może nie dla Toma, ale dla nas tak.
-Zostaniecie na noc?-zapytał Will
-Nie, musimy już zaraz ruszać-odparł zasmucony Tom
-No dobrze w takim razie miłej drogi-wstał i poprostu odszedł.

Wracam po bardzo długiej przerwie! Kto się cieszy? Jak się podoba rozdział? Mam nadzieję że się podoba, do następnego 😘

Morska Księżniczka [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz