Brat

112 9 15
                                    

Przez najbliższy tydzień nie działo się nic nadzwyczajnego no może poza 1 z kartkówki z matmy a z matmy jestem mega dobra. Ale to przecież nie ważne prawda? Postanowiłam się spotkać z dziewczynami w tej kawiarence co ostatnio. Zadzwoniłam do każdej po kolei.Umówiłyśmy się na 11:00 była sobota godzina 9:36. Odsłoniła zasłony w pokoju i wyjrzałam przez okno. Nie. To niemożliwe. Pod moim oknem stał...Kornel i patrzył na mnie. Serce zaczęło mi mocniej bić skąd wiedział gdzie mieszkam? On chyba zobaczył że się przestraszyłam i uśmiechnął się tak że chciałam wyskoczyć prze okno i stłuczenia go na kwaśne jabłko. Zasłoniła zasłony zpowrotem. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Okno odsłoniła dopiero po godzinie.

W kawiaręce opowiedziałam wszystko dziewczynom jak naj dokładniej.
-Widzisz bo my wczoraj nie powiedziałeś my ci wszystkiego...-Zaczeła nie pewnie Ola
-Bo ty...-Wszystkie zaczęły się jąkać
-Bo ty masz brata-Ada nie wytrzymała
-Przecież mój brat zaginął gdy miałam dwa latka-co one gadają przecież on zniknął.
-Twój brat żyje ma na imię...-Zaczeła Oliwka
-Kornel-Ada nie dała jej dokończyć. Nie nie nie. To nie możliwe to musi być przypadek. Tak to na pewno przypadek. Moje przyjaciółki ewidentnie zauważyły że jestem przerażona.
-On ci chyba nie powiedział...-Antosia też była wystrszona
-Kornel- powtórzyłam
-O nie- jękneły wszystkie na raz
-O tak- odpowiedział głos za mną. Znałam ten głos. Nie chciałam się odwracać ale to zrobiłam za mną stał Kornel mój brat. Nie opanowałam jeszcze moich mocy. Ola złapała mnie za rękę i wybiegła ze mną na ulicę. Zaczęłyśmy uciekać. Oczywiście Kornel był od nas szybszy. No cóż jest od nas o trzy lata starszy. Próbowałyśmy go przechytrzyć ale na nasze nie szczęście. Wlazłyśmy w ślepą uliczkę. Ola musiała zaryzykować. Odepchneła chłopaka za pomocą swojej mocy. My wykorzystałyśmy to że odleciał na drugą stronę ulicy i wybiegłyśmy na otwartą przestrzeń. Pędem pobiegłyśmy do domu Ady który był najbliżej. Reszta już na nas czekała.
-Już się martwiłam że się wam się nie uda-Ada mocno nas przytuliła.
-Co on do mnie ma? Co ja mu zrobiłam?-zapytałam. One popatrzył po sobie.
-On jest zazdrosny-powiedziała Oliwka
-Ale o co?- czy ja je kiedykolwiek zrozumiem?
-Widzisz bo ty nie jesteś zwykłą niezwykłą osobą-wytłumaczyła mi Ola
-Yyy... Co?-Kompletnie jej nie rozumiem
-Bo ty jesteś taką jakby księżniczką-spojrzałam na nie zdziwionym wzrokiem
-Morską księżniczką-powiedziała dumnie Antosia- sama wymyśliłam tę nazwę-nadal nic a nic nie rozumiem.
-Masz naj mocniejszą moc-Ola spojrzała na mnie-ty i twoja mama-przełkneła ślinę
-Moja mama też jest... no taka?!-ciekawe czy tata też? I ciekawe jakie moce ma ten cały Kornel.
-Kornel ma moc ziemi a twoja mama wody jak ty-zupełnie jakby czytała w moich myślach odpowiedziała Ola
-Twój tata nie ma mocy a Kornel jest zazdrosny o twoje wyjątkowe moce-Ada powiedziała chyba za dużo
-Jakie wyjątkowe moce?-spytałam
-Możesz władać nie tylko wodą ale także lodem a nawet śniegiem i właściwie wszystkim w czym jest choć odrobina wody-no nieźle jestem wyjątkowa

Witajcie w kolejnym rozdziale jak wam się podoba? Zostawiajcie gwiazdki i komentarze.
Ten rozdział dedykuję moim przyjaciółką Oli Adzie Antosi i Oliwce przez które omal nie dostałam zawału gdy się dowiedziałam że
Kornel to mój brat😂
Do zobaczenia w następnym rozdziale

Morska Księżniczka [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz