Rozdział 18.

3.3K 223 17
                                    

POV, Charlie.

Ja: z której strony Leo ma okno? 

NieznanyScott: Tył domu... jego okno jest nigdy nie zamknięte. Możesz wejść po siatce na której rosną kwiaty.

Ja: A jak coś zniszczę?

NieznanyScott: A jak myślisz jak Leo ucieka z domu? Z tych kwiatów nic nie zostało.

NieznanyScott: Btw czy ty prowadzisz i piszesz?

Ja: Nie?

NieznanyScott: Leo jakby się dowiedział to by cię zabił

Ja: Dlatego nic mu nie powiesz. A co będzie jak jego okno będzie zamknięte? 

NieznanyScott: Będziesz musiał iść przez dom ._.

Ja: Pa jestem blisko jego domu

Staję kilka metrów przed domem chłopaka. Idę do jego domu, gdzie później przechodzę na tył. Widzę siatkę, o której pisał mi Scott również widzę okno Leondre gdzie widać słaby kawałek światła. Wspinać się na górę i zaglądam przez okno do pokoju chłopaka. Jest odwrócony twarzą do ściany i dlatego mnie nie widzi przy jego łóżku pali się lampka nocna.

Po cichu wchodzę do jego pokoju i dopiero teraz do moich uszu dochodzi cichy szloch chłopaka przez co czuję kłucie w klatce piersiowej.

Zdejmuje kurtkę i buty po czym kładę to wszystko na podłodze i idę na łóżko do chłopaka.

Hehehe... Jak się podoba? 😆😆

Fuck me Daddy | ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz