Rozdział 22.

3.2K 222 82
                                    

Rozdział zawiera...

Czytasz na własną odpowiedzialność.

Spojlery do filmu i książki Gwiazd naszych wina... 

POV, Charlie. 

Siedzimy tak przez kilka minut, aż postanawiam się odezwać.

- Obejrzymy jakiś film? - pytam.

Młodszy kiwa głową i schodzi z moich kolan, po czym zagląda pod łóżko i wyjmuje laptopa.

- Co chcesz oglądać tatusiu? - zerka na mnie.

- Gwiazd naszych wina?

- Co to za film? 

- Serio nie wiesz?

- No, nie.

- Obejrzysz to poznasz - mówię i uśmiecham się do niego szeroko.

Włączam film i zaczynamy oglądać... Kiedy akcja się rozwija gdy są w Amsterdamie i Augustus mówi Hazel, że ma raka, Leo wtula się we mnie bardziej. Mi samemu spływa kilka łez po policzkach, ale od razu je ścieram. Młodszy myśląc, że nie widzę wyciera swoje łezki. Przyglądam mu się dłużej. Widzę jak ssie swoją wargę próbując się bardziej nie rozpłakać i jak walczy z opadającymi powiekami.

- Dobra chyba koniec na dziś.

- Nie - mruczy i zawzięcie ogląda film - Chcę wiedzieć jak się skończy.

Zamykam jego laptopa, a on jęczy zrezygnowany.

- To mój laptop! Daj mi jeszcze chwilę tatusiu zostało jeszcze 30 minut filmu.

Biorę telefon i sprawdzam godzinę. 

- Leo... Jest już 11.45 pm a twoje oczy mówią same za siebie, że jesteś śpiący, a poza tym masz jutro szkołę.

- Powiem, że źle się czuję i pójdę do Scotta zjadać mu zapas słodyczy.

- A u siebie nie możesz?

- Nie lubię schodzić na dół - spuszcza głowę.

- I co głodzisz się czy co? 

- Nie? Po prostu jem kiedy wszyscy rano śpią, a popołudniu nikogo nie ma.  Dobra tatuśku włącz mi dalej film - mówi i wchodzi pod kołdrę, a ja obok niego.

- Nie... I tak umrze na koniec.

- J-jak to mój nowy chłopak umrze? - pyta smutny. - Nienawidzę cię tatusiu - mówi. 

Uderza mnie poduszką po czym odwraca się do mnie plecami. 

- Zgaś światło tatusiu proszę - mówi drżącym głosem.

Gaszę światło i kładę się na plecach. Po dłuższym leżeniu młodszy się podnosi. 

- Ugh ja tak nie mogę - patrzę się na jego oczy. Chyba płakał.

Kładzie głowę na mojej klatce piersiowej.

Okej... Bo mama wyłącza mi wifi xdd Dobranoc 

32 vote i 32 komentarze = będzie kolejna część 



Fuck me Daddy | ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz