5

1.7K 110 24
                                    

*HARRY*

Westchnąłem głęboko i położyłem się z powrotem na łóżku. Wpakowałem się w niezłe bagno. Z jednej strony Ava to świetna dziewczyna. Coś kazało mi jej ufać, ale jednak coś innego podpowiadało, że to zły pomysł, że rozpowie o tym co pomiędzy nami zaszło i będzie źle. Poważnie się tego bałem.

To zakręcone. Chciałbym ją bardziej poznać, ale nawet nie wiem o niej podstawowych rzeczy. To frustrujące, tak samo jak to, że nigdy nikogo takiego nie spotkałem. Na co dzień otaczam się sławami z pierwszych stron gazet, a ona wkroczyła na kilkanaście godzin do mojego życia i zniknęła wcześniej mówiąc, że mnie kocha.

Wczoraj kiedy ją zobaczyłem, w tej sukni, welonie to miałem ochotę wybuchnąć śmiechem. Ale zobaczyłem ją bliżej i po prostu oniemiałem. Ava jest zniewalająco piękna i nie mogłem pojąć jak to w ogóle możliwe, że tak wygląda bez większego wysiłku. To jak się rozglądała kiedy ją skomplementowałem, było urocze. Tak samo jak reakcje dziewczyn dookoła, myślących że to do nich.

Potem ten after, na który ją zaprosiłem i ah... Wstyd się przyznać co tam wyrabiałem. Byłem oślepiony jej urokiem i tym w jaki sposób na mnie patrzy. Zdaje sobie sprawę, że jestem jej idolem i podziwia mnie w jakiś sposób, przyzwyczaiłem się do tego. Ale Ava to jakby nie była z tego świata. Założyła mi klapy na oczy i nawet nie byłem zdolny patrzeć na ludzi, bo widziałem tylko ją. Już nawet nie chcę myśleć jakie kazanie będą prawić mi chłopaki, którzy wszystko widzieli. Tak strasznie ryzykowałem, bo tam aż roiło się od kamer.

Dlaczego dałem jej odejść bez niczego? Chociaż o pieprzony numer mogłem ją poprosić.

Usłyszałem dzwonek mojego telefonu i spojrzałem na wyświetlacz. Niall. Chyba się zaczyna...

- Halo?

- Skończyliście?

- Co?

- Czy skończyłeś już z tą dziewczyną? Zaraz musimy opuścić pokoje - stwierdził, a ja jęknąłem.

- Taa... Zaraz przyjdę.

- A ona?

- Poszła już - uciąłem szybko podnosząc się na łokciu. - Skąd wiesz, że ktoś u mnie był?

- Ty tak serio? - prychnął i usłyszałem jego charakterystyczny śmiech. - Wszyscy widzieli jak się przy niej kręciłeś.

- Wszyscy?

- Znaczy nie wszyscy, ale my tak. Mam nadzieje.

- Też mam taką nadzieje... - mruknąłem. - Zaraz przyjdę.

*AVA*

Wyszłam z hotelu opatulona kurtką i wyglądająca jak siedem nieszczęść. Mogłam jeszcze zostać, aby wziąć prysznic, ale nie chciałam więcej siedzieć mu na głowie. Przy głównym wejściu do hotelu stało jakieś kilkanaście dziewczyn, które na szczęście raczej mnie nie zauważyły. Nawet nie chciałabym wiedzieć co się stanie, jeśli jednak by mnie dostrzegły. To byłby normalnie jakiś koszmar. Domyśliłam się, że czekają na chłopców, bo przecież kilka lat wstecz też tak robiłam i mentalnie życzyłam im, żeby dostały chociaż to upragnione zdjęcie czy pogadały z nimi.

Trudne jest do wytłumaczenia to, jak się poczułam rano. Zupełnie inaczej niż po prostu patrzyłam na niego zdjęcia. Te motylki w brzuchu, które dotychczas pojawiały się na jego widok były inne. Tak mnie ścisnęło w środku, że trudno było mi mówić. Nie wiedziałam kompletnie co robić.

Pamiętam z wczoraj tylko do momentu, kiedy zaprosił mnie na after. Potem jakby przez mgłę, bo byłam z niego tak zapatrzona, że nie widziałam nic innego. Wiem jedynie, że cały wieczór spędziliśmy razem. Tak strasznie chciałabym wrócić się w czasie i przeżyć to jeszcze raz...

W domu zjawiłam się kilka minut po dwunastej, co było zasługą komunikacji miejskiej, którą złapałam w ostatniej chwili. Pewnie nadal szwendałabym się po Londynie gdyby nie to.

Zamknęłam drzwi tak szybko jak je otworzyłam, z powrotem na klucz, ponieważ rodzice wracają dopiero jutro, a ja boje się zostawać sama w domu. Jeszcze ktoś mnie okradnie kiedy będę spać lub coś podobnego.

Potem wzięłam prysznic, myśląc o Harry'm, przebrałam się, myśląc o Harry'm, zjadłam śniadanie, myśląc o Harry'm i poszłam odespać całą męczącą noc, oczywiście myśląc o Harry'm.

Czy on też myśli o mnie?

_______________

Hejka i do następnego! xx

Just a fan | h.sWhere stories live. Discover now