- Nie oczywiście, że nie. – Mówi , kręcąc swoja głową. – Wierzysz mi prawda?
Nie odpowiadam. Stoję cicho, nawet na niego nie patrzę. Wiem, że jeśli tylko to zrobię, przepadnę, zacznę mu ufać, co z kolei sprawi, że uznam, iż on faktycznie jest niewinny. Jego oczy zdecydowanie są moją największą słabością. Kiedy nie odzywam się przez dłuższy moment Zayn siada na fotelu, łapie się za głowę i powtarza ciągle „nie"
- Ty mi nie wierzysz.
Przełamuję się i patrzę prosto w jego oczy. Są teraz takie niepewne i wystraszone, robi mi się przykro, ale nadal nic nie mówię.
Zayn zaczyna do mnie podchodzić, co sprawia, że się cofam. Nie wiem, czemu to zrobiłam, przecież wiem, że on nigdy nie byłby w stanie zrobić mi jakiejkolwiek krzywdy, ale to po prostu było silniejsze ode mnie. Opieram się o swoje biurko, starając się unormować swój oddech, który z jakiegoś powodu stał się szybszy.
- Boisz się mnie?- Pyta i znowu podchodzi do mnie. Tym razem się nie oddalam, stoję w miejscu. Gdy robi kolejny krok w moją stronę, tak że czubki naszych butów prawie się stykają, moje ciało lekko zaczyna się trząść.
Czy ja się go boję? Nie, to niemożliwe, to jest Zayn. On nie jest agresywny i nie zabił tamtej dziewczyny.
Powtarzam sobie te zdania w głowię, jakby to była jakaś mantra. Ale sama przestaję w nie wierzyć.
Próbuję się do niego odezwać powiedzieć, że wcale się go nie boję, jednak za każdym razem, gdy otwieram swoje usta, żaden dźwięk z nich nie wychodzi.
- Hej, nie bój się mnie. – mówi, jego głos jest tak bardzo rozpaczliwy, że chce mi się płakać. Łapie mnie za rękę i zmusza do spojrzenia prosto w swoje karmelowe tęczówki. – Przecież wiesz, że nie zrobię ci krzywdy.
- Skąd mam to wiedzieć?
- Przecież znasz mnie. – odpowiada. Brzmi, jakby był w jakimś amoku. Cóż ja czuję się jakbym też w nim była.
- Nie Zayn, my się wcale nie znamy. – Oznajmiam. Nagle zdobywam odwagę do rozmowy z nim, wiem, że to jest nieunikniona część dzisiejszego dnia.
- Znamy się. – stwierdza. Ton jego głosu zmienił się z rozpaczliwego na nieznoszący sprzeciwu.
- Więc powiedz, mi co o mnie wiesz?! Nasza relacja opierała się tylko na seksie. – Mówię tak głośno, że prawię krzyczę. Zayn nagle się cofa i puszcza moją rękę.
- Masz rację, to był tylko seks. – Przyznaje.
W tej chwili naprawdę żałuję, że nasze relacje nie pozostały czysto zawodowe. To zaszło za daleko, chociaż tak naprawdę to nigdy nie powinno się wydarzyć. To jest takie nieprofesjonalne z mojej strony, wcale nie myślałam o konsekwencjach, a przecież za coś takiego mogę dostać zakaz wykonywania zawodu. Jak mogłam być taka głupia?
- Postaram się znaleźć tobie innego prawnika i oddać mu twoją sprawę.
- Tak to jest najlepsze rozwiązanie. – stwierdza Zayn. Uśmiecham się słabo w jego stronę.
- Myślę, że powinieneś już stąd pójść. – mówię. Chłopak przytakuj, ale nie rusza się ze swojego miejsca. Stoi jeszcze chwile, patrząc w moje oczy, jakby szukając w nich cienia zawahania, jestem pewna swoich uczuć i swojego zdania. Cieszę się, że Zayn to szanuje.
W końcu Malik odwraca się na pięcie i odchodzi, przed wyjściem odwraca się w moją stronę, patrzy na mnie przez chwilę, po czym wychodzi.
To jest koniec, nigdy więcej go nie spotkam.
Chociaż ta myśl powinna być dla mnie zbawienna, mam ochotę płakać. Siadam na mój fotel i pozwalam łzom lecieć. Siedzę cały czas, głośno szlochając, ja wcale nie chcę tego końca. W jakiś dziwny nie zrozumiały sposób przywiązałam się do Zayna. Nie wiem, ile czasu się nie ruszam, ale w końcu ocieram swoje łzy z policzków i wstaję. Wychodzę z kancelarii, biorę dwa głębokie wdechy i odchodzę do swojego samochodu.
Już na zawsze zamykam rozdział swojego życia zwany Zaynem Malikiem, robię to zanim to tak naprawdę zdążyło się zacząć.
KONIEC.
TAK ŻARTUJĘ TO NIE JEST KONIEC, BĘDZIE JESZCZE DUŻO ROZDZIAŁÓW.
Teraz całkowicie na serio pracuję nad czymś nowym, co mam nadzieję się wam spodoba. Dodam prolog w najbliższym czasie, więc koniecznie sprawdzajcie mój profil.
CZYTASZ
lawyer 》Zayn Malik
FanfictionOna jest prawnikiem, a on pozwanym o zabójstwo swojej przyjaciółki. #10 in fanfiction -21.07. 2017 r. #8 in fanfiction -28.07.2017 r. #7 in fanfiction - 1.08.2017 r. #6 in fanfiction - 5.08.2017 r. #3 in fanfiction - 6.08. 2017 r.