15. "Czyli uważasz, że jestem przystojny?"

7.6K 452 22
                                    

- Cześć Zayn- mówię, gdy wchodzę do pokoju, w którym zazwyczaj są widzenia. Uśmiecham się do niego promiennie i siadam dokładnie na przeciwko niego. Chłopak przygląda mi się ze zmarszczonymi brwiami.

- Znowu masz dobry humor-  stwierdza- Czyżby randka z panem idealnym się udała?- pyta, a ja mogę zobaczyć cień jego złośliwego uśmiechu.

- Nie udała się- odpowiadam, a on jedynie parska śmiechem- był strasznie nudny.

- Czy prawników nie kręci nuda?- pyta ironicznie i lekko odchyla się na krześle.

-Cóż nie mnie.

- To zdradź mi, co wprawiło cię w tak dobry humor.

- Mam dla ciebie dobrą wiadomość- tłumaczę, uśmiechając się przy tym. Zayn wyraźnie staje się zaciekawiony, prostuje się na krześle i zaczyna mi się przyglądać z jeszcze większą ciekawością niż wcześniej.

- Niesamowite, jaką?- pyta.

- Znalazłam dowód- wyjaśniam, a on patrzy na mnie niezrozumiale- nagranie z kamer.

- I to pomoże?- pyta, jego humor poprawił się nawet. Teraz jest bardziej szczęśliwy. W końcu wychodzi.

- Jest niepodważalny. Wyjdziesz jeszcze dzisiaj- uśmiecham się do niego po raz kolejny.

- W końcu kurwa- odchyla głowę do tyłu i uśmiecha się leniwie- Jak ci się udało?

- Nie było to zbyt proste, siedziałam po godzinach i wymyślałam, co muszę zrobić, aby tobie pomóc- Wyjaśniam, a on się uśmiecha.

- Czyli zależało ci na tym, abym wyszedł?- Unosi swoje brwi
chyba po raz setny dzisiaj. Jego słowa sprawiają, że nawet lekko się rumienię, bo naprawdę mi na tym w jakis dziwny sposób  zależy.

- Jesteś moim klientem, to normalne, że mi zależy.

- Za tak dobrą pracę, zapraszam cię na kawę, więc lepiej dam ci numer, bo na razie nie mam tutaj telefonu-  oznajmia, a ja postanawiam się zgodzić, bo naprawdę chcę się z nim spotkać tak poza pracą. Wydaje się być miły i dobry, mimo tej całej otoczki złego chłopca, którą robi wokół siebie.

- To mi daj- odpowiadam i wyciągam swój telefon.

- Wpiszę ci, daj mi- wyciąga rękę po moją komórkę, a ja mu ją niepewnie daję.  Chłopak wpisuje coś na telefonie i oddaje mi go po jakiejś chwili. Ciekawość tego, jak siebie zapisał zwycięża i sprawdzam to szybko w kontaktach. Prawie parskam śmiechem, gdy widzę nazwę nowego kontaktu.

- Serio nazwałeś siebie najprzystojniejszy facet na świecie? - unoszę brwi i zaczynam się śmiać. Tak prawdziwie i szczerze.

- To sama prawda, ty też byś tak napisała- mruga do mnie i uśmiecha się promiennie.

- Mimo wszystko zapisałabym ciebie po prostu Zayn- odpowiadam i chowam swój telefon do torebki.

- Czyli uważasz, że jestem seksowny?- dopytuje i nachyla się blisko mnie, bardzo blisko. Swoim zachowaniem zwraca uwagę strażnika, który teraz zbliża się do nas i zaczyna uważnie przyglądać. Mam ochotę pokazać mu środkowy palec.

- Cóż niewątpliwie jesteś przystojny.

- Podwyższasz poziom mojego ego- stwierdza z pewnością. Przez dobrą chwilę patrzy prosto w moje oczy, a jego noga delikatnie ociera się o moją kilka razy. Idiota robi to specjalnie, wie, że zaraz się zarumienię.

- Myślę, że wyższe być nie może- przechylam lekko głowę w lewo i uważnie mu się przypatruję. 

- Będzie wyższe, jak w końcu będę z tobą w łóżku. - prawie dławię się powietrzem przez jego słowa, jest zbyt pewny siebie, ale myślę, że właśnie to mnie w nim pociąga.

- Ty i ja razem w łóżku to się nigdy nie wydarzy.

- Więc preferujesz inne miejsca do uprawiania seksu- stwierdza i leniwie oblizuje swoją wargę.

- Wielu rzeczy o mnie nie wiesz.

- Kiedyś się dowiem- odpowiada pewnie. A ja mam jakieś przeczucie, że to jest prawda.

Kto jest zaskoczony rozdziałem?

Jutro dodam next, więc czekajcie.





lawyer 》Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz