Rozdział 3.

128 9 0
                                    

Siedziałam w domu, dokładnie w pokoju przed książkami z chemii. Jutro mamy kolejny egzamin, z czego nie jestem zadowolona. Wolałabym siedzieć teraz przed telewizorem i wcinać popcorn. Do tego przedmiotu potrzebowałam maksymalnego skupienia, bo za cholerę nie wiedziałam skąd to i owo pochodzi, dlatego miałam podłączone słuchawki i puszczoną muzykę. Telefon leżał obok zeszytu, bardzo mnie kusiło, aby znów porobić sobie jaja z Hemmings'a, ale chyba za bardzo zależy mi na ocenie. Wreszcie nie wytrzymałam i chwyciłam go do ręki i wystukałam tekst.

nieznany: Patrzę na ciebie i wszystko co chcę zrobić

Luke: TO TY MNIE WIDZISZ?

Zaśmiałam się, na tyle głośno, że na pewno usłyszeli mnie rodzice.

nieznany: Tak po prostu zniknąć.

Luke: No nie! Ja się poważnie pytam

Luke: czy ty mnie widzisz?

nieznany: Mam na ciebie chrapkę, skarbie.

Luke: pijana jesteś

Luke: albo co gorsza naćpana!

Czy zawszę, jak dziewczyna piszę dziwne rzeczy, musi być od razu pijana albo naćpana? Nie wierze, że on po prostu nie rozpoznaje tekstu piosenki. Niby fan tej artystki, ale na serio?

nieznany: Czy możemy się z stąd wyrwać?

Luke: Jedynie co mogę zrobić to cię wyrwać z korzeniami i cię wyrzucić.

Auć.

nieznany: Jesteś seksowną maszyną.

Luke: Eeee... Dzięki?

nieznany: Jesteś hollywoodzkim snem

Luke: CO

nieznany: I sprawiasz, że czuję się jak

nieznany: królowa balu.

Luke: Powinienem się cieszyć, ale to dziwne

nieznany: Wyrwijmy się z tego tłumu

Luke: Ciebie mogę wyrwać i na serio wyrzucić.

nieznany: gdzieś, gdzie nikt nie ma wstępu.

Luke: TAK! MASZ CHOLERNĄ RACJĘ.

Luke: TAM GDZIE CIĘ NIKT NIE ZOBACZY

nieznany: Pragnę cię tylko dla siebie.

Luke: Boję się ciebie

nieznany: i dla nikogo innego.

nieznany: Tak, nie potrzebujesz żadnej innej kochanki.

Luke: Gdzie jesteś?

nieznany: Możemy trzymać to w tajemnicy.

Luke: NO GDZIE JESTEŚ?

nieznany: Odnajdź mnie w cieniu.

nieznany: Zasłoń okna, aż do jutra

nieznany: i upewnij się, że nikt za nami nie podąża.

Luke: Czy ty mi coś sugerujesz?

nieznany: Tak, nie potrzebujesz żadnej innej kochanki.

nieznany: Możemy trzymać to w tajemnicy.

Luke: Czemu się powtarzasz?

nieznany: Nie potrzebujesz żadnej innej kochanki.

Luke: Nie mam nawet dziewczyny

nieznany: Możemy trzymać to w tajemnicy.

Luke: ALE KAŻDY O TYM WIE!

nieznany: Chcę znaleźć miejsce

Luke: Idź się lecz.

nieznany: gdzie będziemy mogli być sami w ciemności.

nieznany: I możesz pilotować mnie

nieznany: jak mapę, którą znasz na pamięć.

Luke: EJ!

Luke: Serio?

Luke: Zawsze tak będzie?

Luke: Piszesz, piszesz i piszesz

Luke: I NAGLE BUM!

Luke: Przestajesz na dwa tygodnie?

Luke: Po co ja się w ogóle pytam... 

**

♥♥♥ 

Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz