Rozdział 28.

56 5 1
                                    

nieznany: I oto my, na końcu tej drogi

Luke: Jakiej drogi?

nieznany: Drogi, która powoli się załamuje

nieznany: Zaszliśmy za daleko żeby udawać, że nie

nieznany: Nie tęsknimy, za tym gdzie zaczęliśmy

nieznany: Patrząc wstecz, widzę zachodzące słońce

Luke: A wiesz, że ja znowu ciebie nie rozumiem?

nieznany: I oglądam mój cień wnikający w podłogę

nieznany: Stoję na krawędzi

Luke: NIE SKACZ!

Luke: NAWET SIĘ NIE RUSZAJ!

Luke: NIE ODDYCHAJ!

nieznany: Rozmyślając jak to się stało ze zaszliśmy tak daleko

nieznany: Jakim cudem zaszliśmy tak daleko?

Luke: Nie wiem, ale dobrze, nie?

nieznany: Co za wstyd, co za wstyd...

nieznany: Piękne blizny na krytycznych żyłach

Luke: CO TY ROBISZ?!

nieznany: Zbierzmy się razem, nowocześni

Luke: Gdzie?

nieznany: Nigdy się nie poddamy, dzieci w ciemności

nieznany: I oto my, na szczycie wzgórza

nieznany: Wzgórza, które powoli ma się wykruszyć

nieznany: Minęło trochę czasu odkąd byłeś tak zabójczo ubrany

nieznany: Zabójczo, aż mnie przeszły dreszcze

Luke: Nigdy :)

nieznany: Patrząc w górę, widzę spadającą gwiazdę

nieznany: I patrzę jak jej ogień pali ziemię

nieznany: I stoję na krawędzi

Luke: Proszę nie próbuj...

Luke: Odejść.

nieznany: Rozmyślając, dlaczego upadliśmy tak mocno

nieznany: Czemu tak mocno upadliśmy?

Luke: Never give up, baby

Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz