Rozdział 18.

55 5 0
                                    

nieznany: Nie było mnie sześć tygodni

Luke: NIE BYŁO CIĘ 3 TYGODNIE!

Luke: ZMIENIŁO SIĘ WSZYSTKO!

Luke: ROZUMIESZ?!

Luke: A JA CZEKAŁEM AŻ NAPISZESZ!

Luke: ANI MI NIE ODPISYWAŁAŚ NA WIADOMOŚCI!

Luke, nie moja wina, że byłam w szpitalu. Inaczej bym przecież pisała. Też mi tego brakowało, najgorsze, że brakowało mi Luke. Aż tak się przyzwyczaiłam do niego, że nawet teraz muszę o nim myśleć? O blondynie z kolczykiem w dolnej wardze i o tym błękitnych oczach.. Ash! STÓJ! Nie możesz tak o nim myśleć!

nieznany: A teraz mówisz, że wszystko się zmieniło

Luke: ZMIENIŁO SIĘ!

Luke: Chciałem zadzwonić i się dowiedzieć czy żyjesz!

nieznany: I boję się, że mogę cię stracić

Luke: Nie stracisz, obiecuję.

Czemu poczułam ciepło w sercu? Czemu to ciepło przechodzi przez całe moje ciało i pojawia się gęsia skórka? CZEMU MAM MOTYLE W BRZUCHU!?

nieznany: I każda noc, którą spędzamy samotnie

nieznany: Trzyma mnie w przekonaniu, że żyjesz na własną rękę

Luke: Właściwie, to spędzamy każdą noc osobno.

Luke: I tak na prawdę żyjemy własnym życiem..

nieznany: Ale jutro już wracam do ciebie

Luke: CO?

Luke: EJ!

Luke: NIEZNANA! 

Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz