Rozdział 29.

59 5 1
                                    

nieznany: Nie boję się postawić na swoim

Luke: To dobrze, prawda?

nieznany: Niech wszyscy wezmą mnie za rękę

Luke: LOL masz tyle rąk?

nieznany: Przejdziemy tą drogę razem, poprzez burzę

Luke: Dam ci swoją bluzę :)

nieznany: Nieważna pogoda, zimno lub ciepło

nieznany: Po prostu wiedz o tym, że nie jesteś sam

nieznany: Krzycz, jeśli jesteś w takiej sytuacji, jak ja.

Luke: Mam iść przez szkołę i krzyczeć

Luke: NIEZNANY JESTEM W TAKIEJ SYTUACJI?!

nieznany: Taak, to była przejażdżka,

nieznany: Myślę że musiałam trafić do tamtego miejsca by być tu gdzie teraz jestem

Luke: Do jakiego?

nieznany: I może niektórzy z was tam utknęli

nieznany: Jeżeli próbujecie się wydostać, podążajcie za mną

nieznany: Wyciągnę was stamtąd

Luke: Okey, czyli jutro w szkole mogę krzyczeć i wtedy do mnie podejdziesz?

Luke: Tak! I się dowiem kim jesteś!

Luke: Chodzisz w ogóle do mojej szkoły?!

Luke: Powinnaś! Przecież mnie widziałaś!

Luke: Jak masz na imię?

Luke: Ej No wracaj!

Luke: Już sobie poszłaś?

nieznany: Możesz próbować przeczytać mój tekst z kartki zanim skończę go pisać

nieznany: Ale nie poznasz sensu moich słów zanim je wypowiem

Luke: Jesteś zawsze taka tajemnicza?

Luke: Ale podobają mi się te wiadomości, powinnaś no wiesz..

Luke: Zająć się pisaniem lub czymś podobnym

Luke: Z takim talentem daleko zajdziesz!

nieznany: I nie ma takiej możliwości bym pozwolił Ci mnie zatrzymać przed sianiem chaosu

Luke: Zawsze, wiesz.. Możemy razem go siać

Luke: We dwójkę raźniej!

nieznany: Bo gdy coś mówię, robię to i nie obchodzi mnie to co myślisz,

nieznany: Robię to dla siebie, więc jebać świat

nieznany: Olać go, on jest zbyt nabuzowany i jeżeli coś spróbuje mnie powstrzymać

nieznany: Jestem niewątpliwie tym, kim się określam

Luke: To kim się określasz?

nieznany: A to do wszystkich tych którzy patrzą na mnie z góry, burzę wam grunt pod nogami

Luke: Kto to robi?

Och, Luke.. Powinieneś wiedzieć.

nieznany: Żadnych "I", "jeśli", "ale", nie próbuj go pytać czemu albo jak on może

nieznany: Aż od Infinite po Relapse on wciąż wymiata i niezależnie od tego czy jest opłacany od godziny pracy

nieznany: Będzie to robił dopóki nie sczeźnie, lub nie wysra wnętrzności

Luke: Mocne porównanie

Luke: Coś się stało?

Luke: Dziwnie piszesz

nieznany: I niezależnie która z tych rzeczy nadejdzie jako pierwsza

nieznany: On poślubił tą grę na dobre i na złe, to jak tradycyjne "Pierdol Się" na święta

Luke: Nie mogę cię dziś zrozumieć

Luke: LOL nie

Luke: W ogólnie nie umiem cię zrozumieć

nieznany: Jego prezentem jest klątwa, zapomnij o świecie, on pragnie

Luke: Opęta mnie? 

Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz