Rozdział 8.

78 5 0
                                    

Z góry mówię, że książka pisania coś koło roku 2018, może nawet 2017. Tak, taki szmat u mnie przeleżała i dopiero teraz publikuję. Nie mam też zamiaru jej poprawiać. Zostaje tak jak jest. 

Miłego wieczoru!

**

nieznany: Wszedłeś do środka

Luke: piłaś coś znowu...

nieznany: Każdy pytał o twoje imię

Luke: To przestaje się robić śmieszne...

nieznany: Tylko się uśmiechnąłeś i powiedziałeś: „Kłopot"

Luke: Powinienem załatwić tobie wizytę u specjalisty

nieznany: Kręci mi się w głowie

Luke: GDZIE JESTEŚ?

Luke: POWINNAŚ USIĄŚĆ!

Luke: W TEJ CHOLERNEJ CHWILI!

nieznany: Jestem przyciśnięta do ściany

Luke: Bardzo śmieszne...

nieznany: Obserwuję każdy twój ruch

Luke: TY MNIE WIDZISZ?

Luke: MATKO BOSKA!

Luke: JESTEŚ U MNIE W KLASIE?!

Luke: POWIEDŹ TYLKO, ŻE TO NIE JESTEŚ TĄ AMANDĄ Z PIERWSZEJ ŁAWKI!

Luke: NA PEWNO MNIE WIDZISZ?

Luke: TY PAJACU

Luke: PYTAM SIĘ!

nieznany: Jesteś zbyt fajny

Luke: Ty też jesteś fajna, chodź mnie przerażasz!

nieznany: I idziesz w moją stronę

Luke: Przecież jestem na lekcji

Luke: Jak mam iść?

nieznany: W moją stronę

Luke: No nie mogę, babka mnie wyrzuci z lekcji!

nieznany: W pierwszej kolejności, jak skończyliśmy rozmawiać?

Luke: Po pierwsze, chyba nigdy ze mną nie rozmawiałaś

nieznany: Powiedziałeś, że lubisz moją koszulkę z Cobain'em

Luke: NIC CI NIE MÓWIŁEM

Luke: Ale, jak masz taką koszulkę, to nie lubię jej, bo ją kocham.

nieznany: A teraz idziemy z powrotem do ciebie

Luke: Posłuchaj mnie...

Luke: JAK MAMY IŚĆ

Luke: Nie widzę cię!

Luke: Siedzę na lekcji!

Luke: Ty pewnie też!

nieznany: Mówisz mi jak bardzo lubisz tą piosenkę o życiu jak w modlitwie

Luke: CZY TY WŁAŚNIE NAWIĄZAŁAŚ DO PIOSENKI ZESPOŁU BON JOVI "LIVIN' ON A PRAYER"?

nieznany: Jestem całkiem pewna, że jesteśmy w połowie drogi

Luke: Jakiej drogi?

nieznany: Ale kiedy budzę się obok ciebie, zastanawiam się

Luke: CO

nieznany: Jak my tu skończyliśmy?

Luke: Znowu cię nie rozumiem...

Luke: Mów po ludzku!

nieznany: Następnego dnia

nieznany: Każdy myślał, że zwariowałeś

nieznany: Bo byłeś tak bardzo nie z mojej ligi

Luke: Co brałaś?

nieznany: Moi przyjaciele mówią, że powinnam cię zamknąć

nieznany: Zanim mnie rozgryziesz i uciekniesz

Luke: Czy zawszę musisz takimi szyframi wszystko pisać?

Luke: Rozumiem, że to ten czas, gdy już mi nie odpisujesz...

Luke: Nie wiem czemu piszę sam do siebie, znaczy do ciebie ale i tak tego nie zobaczysz... 


Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz