Rozdział 14.

54 5 0
                                    

nieznany: Potrzebuję twojej miłości aby rozświetlić ten dom,

nieznany: Chciałabym wiedzieć co ty o tym wszystkim sądzisz.

nieznany: Chciałabym poczuć, że ty czujesz wieczorem,

nieznany: Chciałabym ci powiedzieć, że jest w porządku.

nieznany: Potrzebuję twojej miłości, aby sprowadziła mnie z powrotem do domu,

nieznany: Kiedy jestem z tobą, nigdy nie jestem samotna.

nieznany: Muszę poczuć, że ty czujesz wieczorem,

nieznany: Muszę ci powiedzieć, że jest w porządku.

Luke: Jak to musisz?

Luke: To nie jest w porządku?

Luke: Co się stało?

Luke: Jezus Maria, zaraz zawału serca dostane!

nieznany: Nigdy nie będziemy tak młodzi jak jesteśmy teraz,

nieznany: Pora zostawić to stare czarno-białe miasto.

nieznany: Chwyćmy dzień

nieznany: Ucieknijmy daleko.

nieznany: Nie pozwólmy kolorom, wyblaknąć.

Luke: Uciekniemy daleko, okej?

Luke: Jak najdalej się da.

Luke: Daleko do tego świata.

nieznany: Nigdy nie będziemy tak młodzi jak jesteśmy teraz

nieznany: Tak młodzi jak jesteśmy teraz...

nieznany: Widzę siebie w twoich oczach,

nieznany: Nie zasypiaj aż do wschodu słońca.

nieznany: Chcę cię trzymać całą noc,

nieznany: Chcę ci powiedzieć, że jesteś cały mój.

Luke: Wiesz, że teraz ta młodość jest najlepsza?

Luke: Teraz możemy się wyszaleć

Luke: Popełniać błędy

Luke: Później za nie płacić

Luke: To właśnie młodość

Luke: Nie trzeba też się przejmować niepotrzebnymi rzeczami

Luke: Jak mam zgadywać chodzi o chłopaka

Luke: Nie jest po prostu wart tego

Luke: Rozumiesz?

nieznany: :)

Luke: NO NIE WIERZE!

Luke: WYSŁAŁAŚ MI BUŹKĘ!!!

nieznany: :)

nieznany: :) 

Text Prank → luke hemmings  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz