Usiadłam wykończona dniem w szkole, co raz gorzej. Niby koniec roku, a tak na prawdę uczymy się jak najwięcej. Dla mnie jest to nie pojęte, czemu teraz tak intensywnie musimy "pracować"? Wyciągałam telefon oraz słuchawki z spodni i podłączyłam je do telefonu. Tradycyjnie zrobiłam to co robię od dłuższego czasu.
nieznany: Ciągle uciekamy
nieznany: I nigdy nie zatrzymujemy się nawet, aby o tym pomyśleć
nieznany: Świat jest w naszych rękach
Luke: No masz rację!
Luke: Pierwszy raz!
Luke: Jestem tak wykończony
nieznany: Oni nie muszą tego rozumieć
Luke: Kto?
nieznany: Zrobimy to po swojemu
Luke: O KURDE
Luke: Znowu masz rację
nieznany: Nie ważne, co próbują o tym powiedzieć
nieznany: Mamy nasze własne plany
Luke: Jeszcze ich nie mam..
nieznany: Oni nie muszą tego rozumieć
nieznany: To, co sprawiło, że jestem silna, prawie mnie zabiło
nieznany: Z tego czasu przynajmniej pamiętam historię
nieznany: Przez lata zapomniałam, jak to było
Luke: Podasz mi kiedyś swoje imię?
![](https://img.wattpad.com/cover/107645179-288-k680868.jpg)
CZYTASZ
Text Prank → luke hemmings ✔
Fanfiction! KSIĄŻKA NIE JEST PRZEZNACZONA DLA OSÓB UCZULONE NA BŁĘDY! "nieznany: Dostałam klucze do żółtego hummera mojego taty Luke: I związku z tym? nieznany: Dziś wieczorem jest impreza, możesz przyjść, jeśli chcesz Luke: A mogę? nieznany: Dob...