Maraton 5
Ciężki okres w moim życiu się przedłużył. Najpierw ten chłopak, może i byłam głupia myśląc, że mnie zauważy, ale co mogę poradzić, zauroczyłam się nim, a teraz problemy rodzinne, a mianowicie, moja mama dowiedziała się o zdradzie ojca z praktykantką z jego pracy. Pierwszy raz widziałam moją mamę jak płakała. Nie żal mi ojca, że wyrzuciła go z domu, wręcz przeciwnie.
— Mamo?— zapytałam po cichu, gdy zeszłam na dół.
— Ashley proszę idź na górę, zostaw mnie samą.— poprosiła mnie, przy czym też płacząc. Uczyniłam tak, jak powiedziała, nie chciałam jej bardziej denerwować. Podłączyłam słuchawki, gdy weszłam do pokoju, rzuciłam się na łóżko zakładając słuchawki, puściłam moją ulubioną piosenkę, właśnie w takich momentach.
nieznany: Widzę co masz na sobie, nie ma nic pod spodem...
Odczekałam chwilę, może nie jest tak późno, ale jest wcześniej, Luke może być na treningu, podobno jakiś mecz będą grać znienawidzoną przez nich drużyną. Telefon zablokowałam i położyłam go na brzuchu. Minęło 10 minut, a ekran blokady się zaświecił, oznaczało to tylko jedno, że przyszła wiadomość.
Luke: Nie mów, że jesteś w szatni i mnie teraz widzisz!
nieznany: Wybacz mi że się gapię,
Luke: Okej.. ALE NIE GAP SIĘ JUŻ!
nieznany: Wybacz, że oddycham
Luke: CO TY MI TU WYGADUJESZ?!
nieznany: Możemy nie wiedzieć, dlaczego, możemy nie wiedzieć, jak
nieznany: Ale kochanie, dzisiaj, jesteśmy wspaniali
Luke: Bo się zarumienię!
nieznany: Dzisiaj jesteśmy wspaniali
nieznany: Możemy nie wiedzieć, dlaczego, możemy nie wiedzieć, jak
nieznany: Ale kochanie, dzisiaj, jesteśmy wspaniali
nieznany: Rozjaśnimy niebo
nieznany: Otworzymy chmury
Luke: O TY KŁAMCZUCHU!
Luke: CO TO MA ZNACZYĆ?!
Luke: CZY TO PIOSENKA?!
Chciałam już wystukać wiadomość, ale gdy przeczytałam to od Luke odechciało mi się. Luke odkrył, wreszcie po takim czasie.
nieznany: Kurwa mać! I wszystko zepsute!
Luke: Czekaj.. To wszystko to były piosenki?!
Luke: JEZUS MARIA!
Luke: Józefie kochany!
nieznany: Tak to wszystko, teraz.. Cześć.
Luke: Czekaj! Dokończmy to!
nieznany: Okej..
Luke: Ponieważ kochanie, dzisiaj, jesteśmy wspaniali, jesteśmy wspaniali
Luke: Dokądkolwiek to zmierza, będę to ścigać
Luke: Co pozostało z tej chwili, nie mam zamiaru tego zmarnować
Luke: Jesteśmy splątani, nasze światy się zderzyły
Luke: To nie będzie na zawsze, więc po co próbować z tym walczyć?
nieznany: Żyjmy dzisiaj jak świetliki
nieznany: I jeden po drugim rozświetlimy niebo
nieznany: Znikniemy i przekażemy korony
Luke: Jesteś wspaniała, jesteś wspaniała
CZYTASZ
Text Prank → luke hemmings ✔
Fanfiction! KSIĄŻKA NIE JEST PRZEZNACZONA DLA OSÓB UCZULONE NA BŁĘDY! "nieznany: Dostałam klucze do żółtego hummera mojego taty Luke: I związku z tym? nieznany: Dziś wieczorem jest impreza, możesz przyjść, jeśli chcesz Luke: A mogę? nieznany: Dob...