- Przepraszam za spóźnienie profesorze Ikar.
- Snape próbował uspokoić oddech.
- Dziesięć minut. Wiesz co to znaczy, panie Snape?Dziesięć punktów od Slytherinu. Nie spodziewałem się tego
po panu, bardziej już po panu Fooh, który jednak przybył na
czas wraz z panem Potterem i Weasleyem. Zawiódł mnie
pan, panie Snape. Tą bijatyką również. Pański szlaban
odbędzie pan razem z panem Potterem u gajowego,
Hagrida.
- Dlaczego z Potterem?! - burknął Snape.
- Kwestionuje pan polecenia nauczyciela, panieSnape? Chyba ma pan dziś wyjątkowo buntowniczy dzień.
To będzie kosztowało Slytherin pięć punktów.
- Przepraszam... - mruknął spuszczając głowę, aHarry cieszył się w duchu jak głupi z powodu straty punktów
Slytherinu. Jedynie fakt wspólnej pracy ze Snape'em go
niepokoił.
- Tak lepiej, doceniam dobre wychowanie, punkt dlaSlytherinu. - profesor Ikar słynął z popadania z skrajności
w skrajność. Teraz uśmiechał się miło. - Natomiast Pan
Fooh i pan Weasley pójdą do woźnego, który czeka na
was z jakąś pracą. Spokojnie, to nie będą żadne tortury.
- uspokoił chłopców, którzy na raz zrobili wielkie oczy ze
strachu. Filch marzył o tym, by dyrektor Dumbledore
pozwolił mu stosować ,,wychowawcze" metody karne.
- a teraz marsz, gdzie macie iść. Dowidzenia.
- Dowidzenia... - rozległo się niczym marsz żałobny.*
- Potter, nie toleruję wyzysku, więc cokolwiek Hagridkaże nam robić nie obijasz się, zrozumiałeś?
- I vice versa. - burknął Harry.
Szli korytarzem, gdy Harry'emu zakręciła się w głowie.Oparł się o ścianę, łapiąc oddech.
- Co jest? - spytał od niechcenia Snape.
- N-nic... - powiedział cicho. - Zaraz pójdziemy dalej.
- Potter, przecież widzę, ze coś nie tak. - warknąłSnape.
- Ja... - zaczął, ale nie skończył, zaczął osuwać sięna ziemię.
- Potter! - Snape złapał go pod ramiona, gdy tenmiał upaść. -Potter...? - cisza, brak odpowiedzi. - I
co teraz? Zemdlał... - szepnął do siebie. Westchnął i
wziął go na ręce. - Merlinie, jakie on lekki i mały...
- zauważył, trzymając go. Był bezradny, zdany na łaskę
Snape'a, w którym nagle coś drgnęło. Spojrzał na
pozornie spokojną twarz Harry'ego, któremu okulary
CZYTASZ
W Przeszłości Zmian -HP
FanfictionOpowiadanie nie moje. Ja je tylko publikuję. TYTUŁ: W przyszłości Zmian. AUTOR: Orchidea ZAKOŃCZONE: Nie PARA: HP/SB SB/RL HP/SS JP/LE Harry po śmierci Syriusza chce cofnąć czas o parę dni, bynajmniej nie wychodzi mu to tak, jak by chciał. Poznajci...