Słońce świeci mi w twarz tak mocno, jak te osmolone czarną krwią myśli gromadzą się w bezdennej czeluści mojej duszy. Pójdziemy, pójdziemy na te podmokłe tereny, na tę grząską, wilgotną glebę otoczoną wyżej mgłą i niżej poranną rosą. Pójdziemy.
CZYTASZ
centrum śmiecia
Spiritualjak w tytule, śmieci, śmieci, śmieci, czyli to, czego na tym świecie najwięcej: jakieś myśli, żale, bóle jednym słowem PIERDOŁY z życia codziennego a tak naprawdę to będą moje notatki z telefonu, bo muszę się ich pozbyć, a nie mogę pod żadnym pozore...