Będę pisać przy każdej okazji. Taki mam plan. Naprawdę mam nadzieję, że poprzez pisanie odnajdę siebie znowu. I znowu, i znowu, i znowu. Tak po prostu już było od dawna. Nic nie trzeba na to radzić, bo po co wtrącać się we własną naturę. Jestem tym czymś, mam się w taki sposób, więc tak będę żyć. Będę robić te typowe i nietypowe dla mnie rzeczy, bo to wszystko jest mną. Najwięcej uwagi skupiam się na tym jak się czuję, a i tak nie zawsze to wszystko rozumiem. Więc czuję się dziwnie. Czuję się tak, jakbym była różnymi osobami, jakbym wybierała sobie kim chcę być i za pomocą odpowiednich środków staję się tym. Tylko, że może okazać się, że to wszystko jest nieprawdziwe, wyobrażone. Ale jak to powiedziała Olga Tokarczuk, że poprzez fikcję sprawniej radzimy sobie z rzeczywistością. Po prostu jesteśmy, czym jesteśmy. Bez znaczenia jest nasza płeć, nasz wiek, a nawet samo człowieczeństwo (chociaż do tego jeszcze nie doszłam w swoich przekonaniach). To, co się w nas liczy to czułość, delikatność, miłość. Tak po prostu. Wiecie, lubię w sobie ten dystans, który czasami przybiera niebezpieczną formę oderwania, ale lubię to. Lubię, że nie przywiązuję się aż tak do innych ludzi. Kiedyś mnie to martwiło, ale zrozumiałam, że liczę się tylko ja. Nie zrozumcie mnie źle, inni ludzie są ważni, ale tak naprawdę liczę się tylko ja. Czuję, że zaczynam się rozdrabniać, a wtedy się gubię. Moje emocje, wspomnienia, uczucia, troski zaczynają się rozgałęziać i zaczynam wszystko mieszać, więc to chyba na tyle, na ten moment, na tę chwilę. (Lubię przecinki, chociaż może do końca nie wiem jak ich używać).
W końcu wyszło słońce i grzeje mi w plecy. Siedzę na podłodze w nieswoim pokoju, obok mnie dwie bliskie mi osoby. Bliskie, bo mieszkamy ze sobą od urodzenia. Dobrze jest czuć się całkiem swobodnie wśród innych. To takie dziwne, że na rodzinę mogą składać się tak naprawdę typy osób których poza nią nigdy byśmy nie spotkali, nigdy byśmy nie nawiązali żadnego kontaktu.lipiec, 2017
CZYTASZ
centrum śmiecia
Spiritüeljak w tytule, śmieci, śmieci, śmieci, czyli to, czego na tym świecie najwięcej: jakieś myśli, żale, bóle jednym słowem PIERDOŁY z życia codziennego a tak naprawdę to będą moje notatki z telefonu, bo muszę się ich pozbyć, a nie mogę pod żadnym pozore...