14:47 dobrze, zrobimy eksperyment jak kiedyś
14:48 obserwuję jak mama odśnieża raczej dla frajdy niż z obowiązku, chyba pójdę, rzucę się na śnieg i wrócę do domu albo wypuszczę psa sąsiadki, bo jest naprawdę biedny i nikt go nie kocha, tylko boję się, ze mnie pogryzie albo ucieknie, ale tak słodko się do mnie uśmiecha, że nie wytrzymam, idę15:59 wróciłam do domu, ulepiliśmy wszyscy razem bałwana na ponad 2,5 metra, nie pamiętam kiedyś ostatni raz to robiłam
16:00 chyba usiądę znów do gotyku i poopisuję jakieś katedry i puszczę sobie symfonie Beethovena. Muzyka klasyczna, mhm taka dla wyższych sfer albo dla psychopatów, a prawda jest taka, że każdy może sobie posłuchać i nawet polubić. Chociaż znam wiele osób, co nie słuchają takiej muzyki (wolą disco polo) a na dźwięk słowa "Chopin" robią dziwne miny i zachowują się nienaturalnie albo się najzwyczajniej śmieją. Powiem wam, że ja na muzyce się gówno znam, na literaturze zresztą też (a chciałabym więcej) oraz na sztuce też. Gryzie mnie to, że na tym etapie jestem poniekąd zmuszona do powtarzania czegoś, co ktoś powiedział, co już zostało odkryte. To są schematy, to wszystko są schematy. Dlatego tak bardzo lubię wolną poezję, wolną książkę, wolną myśl.16:29 bałwan upadł, zabawne
16:35 marnuję czas
16:40 mówiłam coś o słuchaniu Beethovena (lil peep, no ja plejslisty nie wybieram??)
4:44 nie mogę się opierdzielać jezuuu :(
16:47 przeniosłam się, mój pokój nadaje się na razie tylko do smutów, w sumie ciężko mi się zmotywować, mam wrażenie że robię minimum, a wyobrażenia o mnie są zupełnie inne. Jestem tu przypadkiem, p r z y p a d k i e m. To tylko moja rola, ja nawet nie jestem przekonana, czy chcę ją grać. Świat poniekąd jest fascynujący. Czasem warto nawet zajrzeć do książek od (astro)fizyki (broń cię podręczników). Mnie ta fascynacja często nie przenika do samych kości. A chciałabym tak. Żeby mnie coś mocno zajęło, żeby mnie ujęło. Nie tylko chwilowo, powierzchnie. Nie wiem czego chcę od życia, nie robię nic konkretnego. Chyba chcę tylko spokoju. Eh, idę już po te książki.17:06 ale te katedry na żywo, na żywo! Wejść i rozpłynąć się (aaa nienawidzę kiedy ktoś kicha!!!!!!)
*ekhem* wejść i rozpłynąć się w tym powietrzu, w tych zimnych kafelkach jejjku17:23 jestem wkurzona, jestem w k u r z o n a, cholera to są tylko małe basy, a ja czuję, że mnie zaraz rozniesie, przez takie sytuacje czasami mi się wydaje, że mam upośledzony mózg, przeszkadzają mi d r g a n i a, zwykłe drgania, nawet gdy mam słuchawki na uszach
17:45 Szymon Adam. To co on robi, to jest coś wspaniałego.
18:25 niechcący naszło mnie znów na stalkowanie... starczy kochana, nigdy nie będziesz tak fajna jak on(i). Pora na budyń.
18:31 dawno nie dawałam tam swojego życia na tacy (robię pudding™), ale tutaj myślę że można, anonimowo. To prawie jakbym była fikcyjnym bohaterem. Bo kto powiedział, że jestem prawdziwa nawet w rzeczywistości. Fikcja w fikcji. Rzeczywistość jest taka, jaką ją jesteśmy w stanie odebrać. Nasze oczy widzą to, do czego są przystosowane. Mózg też odczuwa tylko i wyłącznie to, co może odczuć. To nasze uwarunkowanie. Fikcja. Podwójne zpętlenie.18:59 ostatnio mam bardzo zimne stopy, pójdę się wykąpać
19:26 (jestem głodna)
22:00 słaby ten mój eksperyment (katedry, katedry, katedry - nie opisałam jeszcze ŻADNEJ!!!)
CZYTASZ
centrum śmiecia
Spiritualjak w tytule, śmieci, śmieci, śmieci, czyli to, czego na tym świecie najwięcej: jakieś myśli, żale, bóle jednym słowem PIERDOŁY z życia codziennego a tak naprawdę to będą moje notatki z telefonu, bo muszę się ich pozbyć, a nie mogę pod żadnym pozore...