Siedziałem skulony na łóżku wtulony w swojego dużego białego jednorożca z różowiutką grzywą cichutko szlochając. Jak niemalże codzień rozpaczałem nad swoim losem. Nigdy nie potrafiłem się wziąć za siebie za czym szło nieprzyjemne traktowanie mojej osoby przez innych ludzi.
Nagle mój telefon leżący na drugim końcu łóżka zawibrował a na wyświetlaczu pojawiła się nowa wiadomość. Nie chętnie podniosłem się i przeczołgałem na drugi koniec łóżka. Spojrzałem na wyświetlacz.
Nieznany: Co się stało Kochanie? Dlaczego płaczesz?
Zamurowało mnie. Otarłem łzy przydługim rękawem od bluzy i spojrzałem po raz kolejny na wyświetlacz lecz na nim wciąż widniała ta sama wiadomość.
Poczułem się bardzo dziwnie. Ktoś mnie obserwuje? Czy może to zwykły żart...Ja: Kim jesteś?
Odłożyłem telefon i miałem już wstać z łóżka z myślą ogarnięcia się ale ten ponownie zawibrował.
Nieznany: Twoim przyszłym mężem kochanie
Ja: Przepraszam... chyba pomylił Pan numery
Nieznany: JungKookie~ jestem pewien że ich nie pomyliłem
O co chodzi... kim on jest? Co jeżeli to jakiś porywacz... Czego może ode mnie chcieć?
Nieznany: JungKookie, nie bój się, nie zrobię Ci krzywdy
Nieznajomy zapewnił mnie od razu jednak nie za bardzo to pomogło. W dalszym ciągu czułem spory niepokój.
Ja: Kim Pan jest i czego Pan ode mnie chce?
Nieznany: Dowiesz się w swoim czasie Króliczku~
Nieznany: I nie musisz się do mnie zwracać w tak formalny sposób, wystarczy 'hyung'
Ja: Ale ja Pana przecież nie znam... nie wiem kim Pan jest, jak Pan wygląda, ani czy jest Pan ode mnie starszy
Nieznany: Powiem Ci jedynie że mam 23 lata, więc jestem od ciebie starszy Kochanie
Ja: No dobrze... Nie mam teraz za dużo czasu, przepraszam, miłego wieczoru hyung
Nieznany: Idź już spać Kochanie, jest późno, mój Króliczek musi się wyspać~
Nieznany: Dobranoc Skarbie<3 napiszę jutro
Nie myśląc więcej o tajemniczym mężczyźnie odłożyłem telefon na półeczkę obok mojego łóżka i wygrzebałem spod pościeli moją piżamkę oraz kigurumi po czym skierowałem się do łazienki.
Przymknąłem drzwi i zacząłem się rozbierać. Stanąłem przed lustrem już nagi i zacząłem oglądać swoje okaleczone i posiniaczone ciało.
- Już prawie zeszło... - Mruknąłem sam do siebie spoglądając na ranę na moim prawym biodrze. Zadał mi ją NamJoon... on i jego 'squadzik' czyli NamJoon, YoonGi i SeokJin, dręczą mnie odkąd pamiętam. Niby dokuczają też innym uczniom ale mnie dosłownie prześladują, biją i robią wszystko co najgorsze. Raz nawet chcieli mi podpalić skórę na ręce ale na szczęście zjawiła nauczycielka i byli zmuszeni się zwinąć. Nigdy nie miałem dosyć odwagi aby im się postwić. Zawsze kończyło się tak że zostawiali mnie zapłakanego w jakimś szkolnym kącie. Nienawidzę siebie za to, że zawsze jestem taki bezużyteczny, zawsze im ulegam i wracam do domu z coraz to większymi siniakami. Na szczęście nie mieszkam z rodzicami, gdy miałem 15 lat moi rodzice uznali że poradzę sobie sam. Wyjechali razem do Europy, a bardziej precyzyjniej do Norwegii. Opłacają nasz dom w którym aktualnie mieszkam i przysyłają co dwa tygodnie pieniądze tak abym miał na jedzenie, ubrania itp. Więc tak... mieszkam sam... w trudnych sytuacjach nie mam wsparcia od nikogo, nie mam przyjaciół, nawet nie mam znajomych. Jedynie mam dręczycieli w szkole.Nalałem cieplutkiej wody do wanny i dodałem jeszcze różowego płynu bąbelkowego. Może jestem dosyć dziecinny ale nie przeszkadzało ki to. No cóż w wieku 17 lat nadal mam wielką przytulankę białego jednorożca... dostałem ją od moich rodziców na swoje 7 urodziny. Od tamtego czasu się z nią nie rozstaję.
Wszedłem powoli do wody. Zacisnąłem oczy gdy ciecz otuliła moje świeże rany. Po kilku sekundach się przyzwyczaiłem i oparłem głowę o krawędź wanny.
Przymknąłem powieki aby choć na te kilka minut przenieść się do wspaniałego świata mojej wyobraźni i fantazji.
Po paru minutach musiałem się jednak przenieść do rzeczywistości. Wziąłem mięciutką gąbeczkę i nałożyłem na nią trochę płynu do mycia po czym umyłem całe swoje ciało łącznie z włosami.Po opłukaniu ciała wyszedłem z wanny i wytarłem ostrożnie swoje ciało starajac się nie naruszyć głębszych ran. Ubrałem na siebie bokserki i biały podkoszulek na ramiączkach po czym naciągnąłem na siebie moje biało różowe kigurumi króliczka.
Dokładnie wyczyściłem zęby i po rozwieszeniu ręcznika skierowałem się do swojego pokoju. Rzuciłem się zrezygnowany na łóżko z myślą że jutro będzie lepiej chociaż dobrze wiedziałem, że szanse są marne. Podłączyłem jeszcze swój telefon aby się na jutro naładował i zasnąłem wtulony w swojego jednorożca.
🌸🌸🌸
Pierwszy rozdział mojego nowego ff!
Mam nadzieję że pierwszy rozdział wam się spodobał i że udało mi się was zachęcić do dalszego czytania :3
Bardzo proszę o pisanie waszych opinii, jest to dla mnie bardzo ważne gdyż poprzednie ff niestety ale nie wypaliło dlatego w tym bardzo mi zależy na waszym zdaniu <3
Do następnego Kochani~
CZYTASZ
mój króliczek | j.j.k. x p.j.m.
Fanfic„Nagle mój telefon leżący na drugim końcu łóżka zawibrował a na wyświetlaczu pojawiła się nowa wiadomość. Nie chętnie podniosłem się i przeczołgałem na drugi koniec łóżka. Spojrzałem na wyświetlacz. Nieznany: Co się stało Kochanie? Dlaczego płaczesz...