JiMin wszedł na górę ze mną na rękach. Poszedł do naszej sypialni po czym delikatnie położył mnie na pościeli zawisają nade mną.
Zaczął całować moją szyję od czasu do czasu tworząc na niej malinki. Cichutko pojękiwałem przymykając oczy.
JiMin włożył rękę pod mój sweterek po czym zaczął błądzić nią po moim brzuchu jak i klatce piersiowej.
Jak widać sweterek mu zawadzał bo po chwili oderwał się od mojej szyi i ściągnął go ze mnie.
Zaczął całować mnie po brzuchu na co cichutko sapałem. Wplotłem swoje rączki w jego miękkie szare włosy lekko za nie ciągnąc.
Po kilku minutach oderwał się ode mnie i chaotycznie ściągnął moje spodnie wraz z bokserkami po czym równie szybko i chaotycznie ściągnął swoją koszulkę. Zabierał się właśnie za swoje spodnie ale mu przeszkodziłem.
-Poczekaj, daj mi na chwilę poprowadzić -powiedziałem słodko spoglądając na starszego.
-Jak sobie życzysz Króliczku -powiedział po czym zaprzestał wszelkie działania.
Rozpiąłem jego spodnie po czym je zsunąłem wraz z bokserkami. Jego męskość stała już na baczność. Poprosiłem aby wygodnie sobie usiadł i tak też więc uczynił a chytry uśmiech nie schodził mu z twarzy nawet na sekundę.
Położył się na półsiedząco opierając swoją górną część ciała o poduszki. Nie pewnie usadowiłem się między jego nogami. Nie wiedziałem czy powinienem się do tego posuwać no bo w końcu jeszcze nigdy w życiu nie robiłem komuś loda ale zawsze musi być ten pierwszy raz...
-J-Ja przepraszam jeżeli mi nie wyjdzie -powiedziałem cichutko
-Nie musisz się tym przejmować Kochanie, każdy twój dotyk jest jak dotyk anioła, a to dlatego że jesteś moim małym aniołkiem Skarbie~
Lekko się zarumieniłem. Zsunąłem się w dół tak aby mieć męskość JiMina na wysokości swoich ust. Nie pewnie wziąłem jego członka w obie łapki po czym nachyliłem się nad nim i zanurzyłem go w swoich ustach. Ciche sapniecie wydobyło się z ust starszego co nie powiem dodało mi satysfakcji.
Zacząłem powoli poruszać głową słysząc sapnięcia ze strony JiMina. Jego męskość była ciut za duża dla moich ust dlatego dodałem swoją rękę.
Stopniowo przyspieszałem ruchy głową przymykając oczy. Sapnięcia wydawane przez JiMina dawały mi ogromną satysfakcje, chyba nie zawaliłem...
W pewnym momencie poczułem na swoim języku nie przyjemny smak. Domyśliłem się jednak skąd on się znalazł w moich ustach więc postanowiłem połknąć zawartość moich ust lekko się krzywiąc.
-Hahah, twoja mina jest wszystkim Kochanie -powiedział śmiejąc się JiMin i podnosząc do siadu -twoje usta potrafią robić cuda Króliczku~ było wspaniale, ale teraz ja przejmuję stery -powiedział po czym popchnął mnie na pościel tak abym leżał na brzuchu po czym chwycił moje biodra podnosząc je do góry.
Zdążyłem podeprzeć się łokciami bo po chwili poczułem przeszywający ból.
-H-Hyung -wystękałem spuszczając głowę, JiMin zaczął we mnie wchodzić bez żadnego rozciągania. Łzy powoli spływały na mój nosek pojedynczo z niego kapiąc. Zacisnąłem mocno powieki próbując nie wybuchnąć płaczem, tak bardzo bolało...
Po chwili był już w środku.
-Wszystko w porządku Kochanie?
-P-Proszę daj mi chwilkę -powiedziałem po czym wypuściłem wstrzymywane powietrze
Odczekałem kilka sekund i oznajmiłem
-Już jest dobrze... pr-proszę bądź delikatny...
-Postaram się Skarbie, ale wiesz jak na mnie działasz -powiedział całując moje plecy
Chwycił moje biodra po czym powoli zaczął wykonywać pchnięcia w moim wnętrzu.
Pojedyncze jęki wydobywały się z moich ust a chude rączki ściskały prześcieradło najmocniej jak tylko mogły.
JiMin stopniowo przyspieszał ruchy przez co moje jęki był coraz częstsze.
To uczucie które w tej chwili odczuwałem to była przyjemność pomieszana z bólem. Próbowałem jednak się skupić na pierwszej opcji którą była przyjemność.
Od czasu do czasu słyszałem pojedyncze sapnięcia wydobywające się z ust JiMina, nie było jednak łatwo je usłyszeć gdyż ja się tu dosłownie darłem...
Poczułem że JiMin jest już bliski przez co przyspieszył ruchy swoimi biodrami na co głośno krzyknąłem podnosząc swoja głowę.
Kosmyki moich włosów kleiły się do mojego spoconego czoła a oczy były jeszcze mokre od łez. Nagle poczułem w sobie przypływ ciepłej cieczy. JiMin wyszedł ze mnie a ja automatycznie opadłem na pościel bezustannie dysząc.
-Jesteś niesamowity Króliczku -wysapał JiMin
-Dzi-ękuję Hyung, ty również
JiMin przytulił mnie do swojej klatki piersiowej kładąc swój podbródek na mojej głowie.-Kochanie
-Mmm... -wymruczałem gdyż prawie już spałem
-Musimy się wykąpać
-N-Nie chcę, jestem zmęczony...
-Wiem że jesteś zmęczony Cukiereczku ale nie ma zmiłuj, po dzisiejszym dniu i w dodatku seksie trzeba
-Hyung... przecież nawet nie stanę teraz na nogach
-To ci pomogę, zaczekaj chwilkę i spróbuj nie zasnąć, ja pójdę nalać wodę do wanny
-Mhm...
Nie posłuchałem jednak JiMina ponownie zamykając oczy.Poczułem że ktoś mnie podnosi a po paru chwilach wkłada do gorącej cieczy która otoczyła moje ciało. Uchyliłem lekko swoje powieki, ujrzałem JiMina który właśnie trzymał moją rękę i delikatnie ją mył moją gąbeczką.
-Śpij śpij Kochanie~ -powiedział uśmiechając się
Cichutko parsknąłem zamykając ponownie oczy. JiMin umył całe moje ciało a potem swoje. Po skończeniu wytarł mnie oraz siebie po czym ponownie wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej sypialni.
Delikatnie mnie położył na pościeli i poszedł zgasić światło. Po wykonaniu czynności wrócił do łóżka kładąc się obok mnie i przykrywając nas kołdrą.
-Dobranoc JungKookie~
-Dobranoc Jiminnie~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jprld, jaka ja jestem zboczona xD to chyba nie dobrze lol
No ale sami chcieliście🤷🏼♀️ teraz czytajcie to gówno xDMiłego dnia lol
Do następnego *^*
CZYTASZ
mój króliczek | j.j.k. x p.j.m.
Fanfic„Nagle mój telefon leżący na drugim końcu łóżka zawibrował a na wyświetlaczu pojawiła się nowa wiadomość. Nie chętnie podniosłem się i przeczołgałem na drugi koniec łóżka. Spojrzałem na wyświetlacz. Nieznany: Co się stało Kochanie? Dlaczego płaczesz...