Kolejne miesiące mijały, a mój ślub z JiMinem zbliżał się wielkimi krokami.
Jestem strasznie podekscytowany, to będzie najlepszy dzień w moim życiu! No ale jeszcze trochę czasu do ślubu zostało więc nie powinienem się tak nakręcać.JiMin pojechał wcześnie rano do pracy na pare godzin więc zostałem sam w domu.
Po ubraniu białej koszulki, białych kabaretek i na to jasnoróżowych krótkich spodenek oraz zjedzeniu śniadania zabrałem się za mycie okien w całym domu. Co nie było wcale łatwym zadaniem gdyż mieliśmy gigantyczną okno-ścianę z którą niestety ale nie mogłem sobie poradzić, trzeba będzie chyba kogoś zatrudnić do tej pracy bo sam sobie z tym nie poradzę.
Gdy skończyłem myć okna było już koło południa. Zabierałem się właśnie za robienie obiadu gdy nagle rozległ sie dzwonek do drzwi. Szybko wytarłem mokre od wody ręce i pobiegłem otworzyć.
W drzwiach ujrzałem rodziców JiMina oraz... małą dziewczynkę chowającą się za nogami matki mojego chłopaka.
-Oh, dzień dobrzy, czy coś się stało? -spytałem zakłopotany
-Witaj JungKookie... my w takiej sprawie... -zaczęła matka JiMina -czy nie mielibyście z JiMinkiem trochę wolnego czasu przez następne pare dni?
Spojrzałem na dziewczynkę i przyjaźnie się do niej uśmiechnąłem.
-Tak, myślę że znajdziemy czas, to o nią chodzi prawda? -spytałem kucając przed dziewczynką z przyjaznym uśmiechem na twarzy
-Tak... to córka córki mojej siostry, widzisz zostawili nam ją na czas wakacji ale nagle w pracy nam wyskoczyło ważne spotkanie przez co musimy wylecieć na parę dni, nie chcę wam się narzucać bo wiem że trwają przygotowania do waszego ślubu ale...- nie dokończyła bo jej przerwałem
-Spokojnie, do ślubu jeszcze zostało dużo czasu, z chęcią się nią zajmiemy, przynajmniej ja, ale JiMin również nie powinien mieć z tym problemu -powiedziałem z uśmiechem i powróciłem do dziewczynki
-Cześć, ja jestem JungKook, a ty? -spytałem przyjaźnie się do niej uśmiechając
-SooJae -powiedziała nie co podchodząc do przodu
-Oh, jak ładnie~ a co lubisz robić?
-Przebierać się za księżniczki! Poprzebierasz się ze mną? -wykrzyczała już całkiem śmiało wieszając mi się na szyi -proszęęę~
-Hahah, oczywiście Kochana
-Taaaak! Będziesz księżniczką króliczkiem bo wyglądasz jak króliczek wiesz?
Heh... cóż za zbieg okoliczności, czyli że nie tylko JiMin uważa mnie za zająca
-Naprawdę?
-Mhm
W tym momencie JiMin wjechał na naszą posesję. Wyszedł z auta i zaskoczony spojrzał w naszym kierunku.
-Mamo, tato? Co wy tutaj robicie? I co to jest za dziecko?
-Nie jestem dzieckiem! Jestem księżniczką! -krzyknęła SooJae
-Widzisz JiMinku, to córka córki mojej siostry, mieliśmy się nią zaopiekować przez wakacje ale nagle wyskoczył nam ważny wyjazd w pracy i nie możemy jej wziąć ze sobą, no a JungKookie się zgodził nią zając
JiMin rzucił mi zabijające spojrzenie
-Na jak długo?
-Myślę że jakiś tydzień
-Tydzień?! Chyba sobie żartujecie! Przez tydzień zero seksu z moim Królisiem?! -cały czerwony ze wstydu spuściłem głowę
-JungKookie, a co to jest seks? -zwróciła się do mnie dziewczynka
-Uh... t-to nic takiego, dowiesz się w swoim czasie Kochana
-Hmm... do dobrze
-Nie ma mowy, mogę się zgodzić na maks 3 dni -powiedział stanowczo JiMin
-JiMinnie -wstałem i podszedłem do niego -proszę cię, tydzień to nie jest aż tak długo, twoi rodzice potrzebują pomocy więc im jej udzielmy, a poza tym to dobry trening tak na przyszłość jeżeli mielibyśmy dzieci
-Kochanie, nigdy nie będziemy mieć dzieci -powiedział przez zęby -ale ostatecznie mogę się zgodzić na tydzień nie więcej
-Dziękuję synku, my musimy jechać, SooJae nie ma na nic alergii, czasami może być nie grzeczna ale chyba dacie sobie radę
-Tak, oczywiście -powiedziałem zadowolony -miłej podróży, uważajcie na siebie~
-Wy również, jeszcze raz dziękujemy
A po chwili już ich nie było, JiMin westchnął głośno i zabrał się za wnoszenie do mieszkania walizek z ubraniami i zabawkami SooJae
-JungKookie~ chodźmy już -powiedziała dziewczynka pociągając za moje kabaretki
-Dobrze, JiMiś, ja idę się bawić z małą
-Nawet się ze mną nie przywitasz? -spytał zawiedziony
Podszedłem do niego i pocałowałem jego usta
-Wyglądasz tak cholernie seksownie Maluszku, gdyby nie ten dzieciak już bym cię tu pieprzył -wyszeptał JiMin tak aby Jae nie usłyszała
-H-Hyung zarumieniłem się
-Dobra idźcie już, ja zrobię obiad
-Poradzisz sobie? -spytałem gdyż tamtym razem jak JiMin robił obiad to prawie spalił nasz dom
-Tak, zawołam was jak będzie gotowy
Posłałem JiMinowi uśmiech i poszedłem z małą na gorę jeszcze wcześniej łapiąc jej walizki, wybrałem jeden z pokoi w którym mogłaby 'mieszkać' podczas pobytu u nasUradowana dziewczynka wbiegła do pokoju.
Zaczęliśmy więc przebieranki
SooJae ubrała się w różowiutką sukieneczkę i założyła na na swoją główkę tiarę po czym dobrała się do mojej garderoby i kazała mi założyć jasnoróżowe zakolanówki z koronkami, różowiutką spódniczkę której jeszcze wcześniej nie używałem no bo w końcu jestem płci męskiej... dlaczego ja w ogóle mam takie rzeczy?!Oraz różowiutki top. Kazała mi również ubrać króliczy ogonek i włóczyła mi na glowę królicze uszka.
-Pięknie -powiedziała stojąc za mną zaś ja stałem przed lustrem przeglądając się w nim.
Nie no, JiMin nie może mnie tak zobaczyć, przecież on się nie opanuje.Dziewczynka zaciągnęła mnie do zabawy, otóż bawiliśmy się że przychodzę do niej na herbatkę, właśnie miałem 'wejść do jej królestwa' którym było łóżko gdy nagle drzwi się otworzyły a w progu stanął JiMin.
-JungKookie, już jest go- -przerwał gdy tylko mnie zobaczył
Cholera... i zobaczył
-Dobrze już idziemy -powiedziałem
-To choć JungKookie! -dziewczynka chwyciła mnie za rękę i pociągnęła za sobą
Nagle poczułem na swoim przed ramieniu silną rękę JiMina
-SooJae, proszę idź zjeść a jak skończysz to możesz iść sobie włączyć telewizję, ja muszę porozmawiać z JungKookiem
-Nie! Choć ze mną Kookie! -krzyknęła dziewczynka
JiMin posłał mi spojrzenie typu 'zrób coś żeby się odpierdoliła'
Kucnąłem przed dziewczynką
-SooJae, muszę na chwilkę porozmawiać z Wujkiem JiMinem dobrze? Obiecuję że przyjdę do ciebie, idź sobie zjeść przed telewizorem, puść sobie jakieś bajki a ja przyjdę dobrze? -powiedziałem uśmiechając się w jej stronę
-No dobrze -powiedziała dziewczynka i pobiegła na dół
Podniosłem się i stanąłem na przeciw JiMina który momentalnie przywalił mnie do ściany chwycił mój lewy nadgarstek i przytrzymał go przy ścianie zaś drugą rękę miał po drugiej stronie moje głowy. Na nic nie czekając wbił się w moje usta brutalnie mnie całując. Przymknąłem oczy i co jakiś czas cichutko pomrukiwałem między pocałunkami.
-Króliczku, chyba nie dam rady się powstrzymać -powiedział i szybko odwrócił mnie przodem do ściany przywalając mnie do niej po czym zaczął rozpinać swoje spodnie.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie ma za co, kochacie mnie xdd
(Znaczy nie wiem może nie ;-;)
Um no, polsat👌🏻
I do następnego~
CZYTASZ
mój króliczek | j.j.k. x p.j.m.
Fanfic„Nagle mój telefon leżący na drugim końcu łóżka zawibrował a na wyświetlaczu pojawiła się nowa wiadomość. Nie chętnie podniosłem się i przeczołgałem na drugi koniec łóżka. Spojrzałem na wyświetlacz. Nieznany: Co się stało Kochanie? Dlaczego płaczesz...