"Uczynię cię silniejszym"

2.6K 249 15
                                    

Gdy tylko wybiła godzina szósta, Naruto otworzył swoje oczy. Wstał z łóżka i przeciągnął się, a następnie ubrał się i zszedł do kuchni. Niestety nie miał nic do jedzenia i nic w tym dziwnego. W końcu dopiero co się wprowadził i nie miał jeszcze okazji pójść na zakupy. Z tego też powodu zdecydował się odwiedzić stare Ichiraku Ramen i tam zjeść swoją nadal ulubioną zupę.

Droga zajęła mu pół godziny. Niestety ale rezydencja klanu była na samym obrzeżach i daleko było stamtąd do centrum. Gdy tylko wszedł do środka usiadł przy ladzie.

-Witam - Odrzekł blondyn i spojrzał na staruszka. Ten jednak chyba nie rozpoznał blondyna i tylko skinął głową. -Poproszę duży ramen. - Dodał, po czym właściciel lokalu zaczął przyrządzać potrawę. Po kilku minutach parująca zupa znalazła się przed blondynem, który od razu zabrał się za jedzenie. Jednak nie miał już tego tempa co w dzieciństwie, a rozkoszował się smakiem dania. Gdy wybiła już siódma wyszedł z lokalu i skierował się na tak dobrze znane mu pole treningowe.

-W sumie to Tsunade nie podała godziny spotkania. Mam nadzieję że nie będę musiał na nich długo czekać. - Z taką myślą dotarł już na pole, a następnie podszedł do jednego z trzech pali i zaczął na nim rozgrzewkę przy użyciu taijutsu. Co ciekawe jego ciosy nie były ani niesamowicie szybkie, ani silne. Jednakże miały w sobie coś przerażającego, czego zwykły człowiek nie mógł określić słowami. I tak kontynuował to przez następna godzinę, kiedy to wyczuł dwie zbliżające się chakry. Z niewiadomych mu powodów jedna z nich wydawała mu się bardzo znajoma, jednak był pewien że nigdy wcześniej jej nie spotkał. Miał pewną teorię, jednak odrzucał ją, jakby nie chciał aby okazała się prawdą. Jego rozmyślania przerwało dojście dwójki osób do pali.

-Więc to ty jesteś naszym nowym członkiem - Odrzekła dziewczyna, taka sama jak na zdjęciu. Jednak teraz można było też powiedzieć że nie była jakoś niesamowicie wysoka, a także że miała w miarę szczupłą sylwetkę. Ubrana była w czarną, opinająca bluzkę z rękawami do łokci, które wchodził w długie rękawiczki bez palców. Do tego szare spodnie 3/4, spod których wychodziła siatka i kończyła się w niebieskich butach shinobi. Na dodatek na szyi miała naszyjnik z niebieskim kryształem, podobnym do tego, który posiadał on sam i który otrzymał od Tsunade. Drugim szczegółem było to że na plecach nosiła krótki kij o srebrnym kolorze. Pierwsza myślą było że jest wykonany z jakiegoś metalu.

Co do chłopaka. Był on wyższy od dziewczyny, ale niższy od Naruto. Widać było że jego ciało posiada wytrenowane mięśnie. Nosił czarny bezrękawnik z kapturem w kolorze czerwonym, a także tej samej barwy materiał przeplatający jego strój na wysokości brzucha. Na dłoniach miał krótkie rękawiczki w odcieniu czerni, a także kolejny czerwony element, będący paskiem na nadgarstkach. Jego spodnie był szare, podobne do tych standardowych noszonych przez jouninów, jednak od kolan zaczynały się wysokie buty w kolorze ciemnym. Co ciekawe ten rodzaj butów nie posiadał grubej podeszwy, ale za to miało się w nich lepszą równowagę.

Blondyn spojrzał na nich i następnie skinął głową do dziewczyny.

-Czyli teraz jeszcze czekamy na jakiegoś senseia. Chyba nie uda nam się dostać na tegoroczny egzamin. -Odrzekła smutno, po czym westchnęła. Widać Tsunade nie wyjaśniła im sytuacji, jaka panuje w ich drużynie, dlatego tez Naruto musiał wszystko wytłumaczyć.

-Spokojnie. Podejdziemy do niego. Widać Hokage wam nie wyjaśniła. Jestem jednocześnie członkiem, ale także senseiem tej drużyny. - Uśmiechnął się do nich, ale chłopak od razu się skrzywił.

-A co taki słabiak jak ty może nas nauczyć? Jak uciekać? Nie myślisz chyba że Hokage przydzieliła nam kogoś na poziomie jounina do drużyny beztalenci. - Naruto spojrzał na niego nie rozumiejąc o co mu chodzi. Jak to drużyna beztalenci?

-Możecie wyjaśnić o co chodzi z tą drużyną beztalenci? - Chłopak i dziewczyna spojrzeli na siebie, po czym na blondyna. Głos zabrała kunoichi.

-Bo widzisz. Jesteśmy geninami, ponieważ dopiero niedawno udało nam się ukończyć akademie. I jesteśmy znani z tego że wszystko nam idzie bardzo powoli, przez co przezwano nas drużyną beztalenci. - Blondyn westchnął i zaczął coś mamrotać pod nosem. Dwójka "beztalenci" mogła tylko usłyszeć wyrwane słowa jak "zabije", "Tsunade", "pogięło ją".

-No cóż. Więc pozostaje mi po prostu zabrać się za was. Mimo wszystko zależy mi na zdaniu tego egzaminu, aby mieć go z głowy. - Szatyn ponownie się skrzywił.

-Jak już mówiłem? Czego może nas nauczyć kolejne beztalencie? - Już się odwrócił aby odejść, ale wyczuł przerażającą moc za swoimi plecami, a gdy tam spojrzał zauważył wpatrującego się w niego blondyna.

-Dla twojej wiadomości nie jestem beztalenciem, jak to określiłeś.  Podchodzę do tego egzaminu ponieważ nie miałem okazji przez ostatnie kilka lat i jest to dla mnie jedynie formalność. Taka ciekawostka że byłem na poziomie chunina już siedem lat temu, a wierz mi że teraz jestem o wiele potężniejszy. Dlatego zostaniesz tutaj i będziesz się mnie słuchał,  a w zamian ja uczynię cię silniejszym. Bo chyba tego chcesz, czyż nie? - Chłopak spojrzał na niego, aż w końcu spuścił głowę i ustawił się obok dziewczyny.

-A więc zacznijmy od przedstawienia. Ja jestem Naruto Namikaze-Uzumaki. -W tym momencie oczy dwójki beztalenci były jak pięciozłotówki. - Lubię ramen i treningi. Nienawidzę nudy i ludzi którzy oceniają po samym wyglądzie i uprzedzeniach. Moim marzeniem jest zostanie Hokage. Teraz wasza kolej.

Demon otoczony nienawiściąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz