Rozdział 34

1.2K 169 11
                                    

Dzień 29

Dzieciaku,

wiem, że obiecałem ci nie mieszać się w twoje sprawy, ale nie mogę już patrzeć na to, jak Rap Mon i jego zgraja cię męczą. Jakim byłbym człowiekiem, gdybym niczego z tym nie zrobił? Nie martw się o mnie, ja sobie z nimi poradzę bez problemu.

Mój weekend minął mi leniwie. Głównie spałem, jak zawsze, ale nie to się tutaj liczy.

Twoja matka na pewno cię nie nienawidzi, młody. Może była po prostu zmęczona i nie miała siły ci nawet odpowiedzieć? To bardzo możliwe, skoro pracowała cały weekend i pewnie w normalne dni robocze także.  Nie przejmuj się, na pewno cię za to w końcu przeprosi.

Och, no i wpadłem na pomysł, jak możemy się kontaktować w soboty i niedziele, kiedy nie ma zeszytu. Wiesz, gdyby coś się działo. Pisałem o tym. To mój numer telefonu - xxx xxx xxx. Możesz do mnie napisać bądź zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Przybędę na pewno.

AgustD

I'm so sorry for my existenceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz