Dzień 60
Przez następny tydzień chłopacy spędzali ze sobą naprawdę dużo czasu.
Oczywiście, Taehyung jeszcze tego samego dnia, kiedy oglądali film, wrócił do domu. Nie mówił nic o tym, co tam zastał, czy też jak zareagowała jego matka. Yoongi przez to tylko bardziej się martwił, jednak nie poruszał tego tematu, sądząc, że jeśli Tae by chciał, to sam by mu powiedział. Yoon nie chciał stracić jego zaufania, dlatego nie naciskał i cierpliwie czekał, aż ten powie mu, o co chodzi. Mimo wszystko, obserwował młodszego uważnie, uważając na to, aby nic mu się nie stało. Po prostu nie chciał być nachalny.
W tym czasie zeszyt jakby poszedł w zapomnienie. Oczywiście, dalej leżał w tym samym miejscu, o którego istnieniu wiedzieli tylko oni, lecz żaden z nich niczego już w nim nie pisał. W końcu teraz mogli porozmawiać ze sobą twarzą w twarz, a nie przez kartki papieru, chowając się po kątach. Tak naprawdę notatnik nie był im już potrzebny. Wciąż jednak obaj zachowali do niego sentyment i zapewne z czasem któryś z nich go weźmie ze sobą, jako miłe wspomnienia. W przyszłości będą mieli co wspominać. Wspólnie.
Suga jak co przerwę poszedł pod klasę swojej gwiazdki. Tym razem Kim rozmawiał z Hyung Sikiem i uśmiechał się przy tym bardzo szeroko. Yoongi cieszył się. Jego maleństwo w końcu było szczęśliwe, przynajmniej w jakimś stopniu.
- Cześć chłopaki - przywitał się Yoon, podchodząc bliżej. I albo tylko mu się wydawało, albo ten cały Hyung Sik zamilkł na jego widok, a Tae jakby się spiął. Min nie rozumiał, o co w tym wszystkim chodzi, nie miał jednak zamiaru dopytywać. Przecież to sobie obiecał. Czekał, aż to Tae wykona ten pierwszy ruch.
- Cześć hyung - odparł Tae i przytulił się do starszego.
- Porozmawiamy później Taehyung. Do zobaczenia na teatralnych - pożegnał się aktor i poszedł w swoją stronę.
- Jak się czujesz, młody? - zapytał Yoon, gdy tamten zniknął z ich pola widzenia.
- W porządku hyung. Ostatnio jest dosyć spokojnie i no...
- Chciałbyś pójść ze mną do kina po lekcjach?
- Jasne, czemu nie?
I tak oto kończy się ta przerwa. Yoongi zauważył, że ostatnio atmosfera między nimi jest jakaś sztywna, a tym wyjściem do kina miał zamiar to zmienić. Miał tylko nadzieję, że Tae nie odwoła spotkania w ostatniej chwili.
_______________________
W sumie to macie teraz, bo potem już wcale nie wejdę na wattpada raczej.
Bye
CZYTASZ
I'm so sorry for my existence
FanficTaehyung nie ma w życiu łatwo, a YoonGi to obojętny na wszystko chłopak, którego wszyscy się mimo wszystko boją. Pewnego dnia ich drogi się łączą, a wszystko za sprawą jednego zeszytu... 20171115 - #95 in fanfiction - najwyższa pozycja w rankingu